Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 29

Wątek: Z widokiem na Holicę

  1. #11
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Z widokiem na Holicę

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    .... Tak z 1900px w poziomie dałoby możliwość aby się szczytom przyglądnąć. A i więcej by nie zaszkodziło
    Jeśli na pewno nie zaszkodzi, to jest trochę większa. Opisane przeze mnie nazwy szczytów są pour discussion;-)
    Po wniesieniu poprawek i uzupełnień obrazek będzie oczywiście zmieniony.

    http://ciekawe.tematy.net/2019/pikuj/pasmo_5000.jpg

  2. #12
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,243

    Domyślnie Odp: Z widokiem na Holicę

    No, teraz to można pozgadywać

    Zaryzykowałbym tak:
    14) Wysoki Menczył
    15) Sokoliwka
    Oba na grzbiecie Velyka Hranka schodzącym z Pikuja na południe a potem zakręcającym na wschód.

    Pod 16) nie widzę nic
    Czterech panów B.

  3. #13
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Z widokiem na Holicę

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    No, teraz to można pozgadywać
    Pozgadywane nazwy zostały dodane. Można nadal coś dodawać albo zmieniać. A akcja toczy się dalej.

    Zachód słońca nad naszą przełęczą.


    Nazajutrz wstajemy przed wschodem słońca.


    Śniadanie przy źródle i uzupełnienie zapasów wody.


    Plecaki spakowane, ruszamy.


    Nie poszliśmy trawersem-ścieżką-szlakiem, tylko grzbietem na Munczel. Na podejściu była ścieżeczka a przy schodzeniu zaczęło się;-)


    Grzbiet porośnięty był kłującymi jałowcami, splątanymi dodatkowo pędami jeżyn. Przyjemność przejścia porównywalna z gorgańską kosodrzewiną.


    Każde krzaki kiedyś się kończą. Potem były polany i lasy a w końcu widokowe zejście do wsi Tichyj.


    Ta załoga jedzie na sianokosy.


    A do naszej załogi przyłączył się kolejny wędrowiec.


    Po chwili rozmowy poszedł jednak drogą w swoją stronę.


    My wleźliśmy do potoku, trochę się ochłodzić.

  4. #14
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Z widokiem na Holicę

    Z Tichego podchodzimy pod grzbiet Hrebiń.


    Rzut oka za siebie na wieś.


    Z przeciwka jadą panny na koniach pod kierownictwem instruktora. Sporo leśnych dróg w tej okolicy zostało przygotowanych do turystyki
    konnej (uprzątnięte wiatrołomy, wycięte krzaki).


    Schodzimy do wsi Husnyj. Schodzimy przez łąki, bo nie znaleźliśmy zaznaczonej na mapie drogi. Kąpiel w potoku - zaraz pójdziemy do magazinu, trzeba jakoś wyglądać;-) O magazinie mówimy już od rana - co to sobie zjemy i wypijemy.


    Na razie jakoś tu pusto, ale życie wsi koncentruje się zazwyczaj w okolicy cerkwi, schodzimy na dół.


    Spotykamy pierwszego mieszkańca. To 7-letni chłopiec. Pytamy, gdzie tu jest magazin. U nas niet magazina - odpowiada bez zastanowienia.


    Koło cerkwi też nie ma magazina. Nic innego też nie ma.


    Zapasy jedzenia mamy do końca wędrówki a wody w potoku jeszcze nie brakuje. W starym sadzie robimy obiad. Tu spotykamy drugiego mieszkańca, tym razem dorosłego. Potwierdza, że nie ma tu sklepu.


    We wsi mieszka ok. 20 osób, trochę za mało, by się sklep utrzymał. Młodzi wyjechali do miast, starzy przenieśli się tutaj.


    Na bramie cmentarza wisi stara kłódka. Klucz nie jest potrzebny.


    Po obiedzie ruszamy w stronę grzbietu. Drogą prowadzi niebieski szlak.


    Chwilami nie ma drogi ani szlaku.


    Mamy wyjść dzisiaj na główny grzbiet Karpat.
    Nie będziemy jednak spać byle gdzie na tym grzbiecie. Podchodzimy na Drohobycki Kamień i robimy biwak pod szczytową skałką.
    Ostatnio edytowane przez bartolomeo ; 09-09-2020 o 09:30 Powód: literówka, poprawka na prośbę*autora

  5. #15
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Z widokiem na Holicę

    Następnego dnia rano czekamy na wschód słońca.


    Właśnie zaczyna wschodzić.


    A teraz wschodzi bardziej.


    Śniadanie na szczycie.


    Biwak pod szczytem.


    Ruszamy na Starostynę. Pod lasem budzi się grupa turystów z Kijowa.

  6. #16
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Z widokiem na Holicę

    Wczorajsza kolacja i dzisiejsze śniadanie wyczerpały nasze zapasy wody. Trzeba zatankować pod Starostyną. Źródło jest w pobliżu obozu kijowskich turystów. Jeden z nich proponuje zaprowadzenie do wodopoju. Z pełnymi butelkami idziemy dalej. Spojrzenie do tyłu, na Drohobycki Kamień.


    Różne są sposoby dojazdu na połoniny przez ludzi zbierających jagody. Ten jest chyba najbardziej ekologiczny.


    Jeździec nie tylko nie unika aparatu, proponuje nawet jakieś ciekawsze ujęcie;-)


    Ten środek transportu (też na jagody) był mniej przyjemny dla otoczenia. W tle Ostra Góra.


    Przyjemnie jest mieć wokół góry, góry i góry a w uszach szum karpackiego wiatru.


    Zbliżenie pokazuje, że teraz ludzie preferują inne przyjemności.


    Grzbietem przebiega czerwony szlak.


    Zejście z Listkowani.


    Przełęcz Ruski Put.


    Na Wielkim Wierchu. Na ostatnim planie Pikuj.


    Między Wielkim a Ostrym Wierchem schodzimy trawersem po północnym zboczu by uzupełnić zapasy wody. Do Pikuja już jej nie spotkamy.


    Przy źródle przychodzi do nas kobieta zbierająca jagody. Też jej się woda skończyła. Ma kłopoty z chodzeniem a na połoniny przyjechała małym traktorem. Piotr pobiera lekcję obsługi grzebienia do jagód.

  7. #17
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Z widokiem na Holicę

    Między Wielkim Wierchem a Ostrym Wierchem są dwa wydajne źródła. Można przyganiać tu bydło na wypas. W tle Osty Wierch.


    To samo miejsce. Dumni zdobywcy Pikuja dwoma samochodami z polskimi flagami wracają do domu. W tle Wielki Wierch.


    Do Pikuja już tylko kawałeczek - ostatnie cztery górki bez forsownych podejść. Może się uda.


    Nie udało się. Osaczają nas od północy ...


    ... i od południa.


    Przygotowujemy się do wodowania.


    Wodowanie było dla nas łaskawe. Przyszło, popadało, pobłyskało, pohuczało i odeszło. Nie czekając, aż całkiem przestanie padać, w ostatnich kroplach deszczu ruszamy dalej.


    Przed zmierzchem docieramy na przełączkę pod Pikujem, gdzie będzie ostatni biwak.

  8. #18
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Z widokiem na Holicę

    Na Pikuj wychodzimy dwa razy: wieczorem, na zachód słońca ...


    ... i rano, na wschód słońca.


    Pod Pikujem i na Pikuju spotkaliśmy Pawła, który już się ujawnił i Marcina, który wyniósł tu drona. Czekamy, aż się ujawni;-)


    Nasza załoga w komplecie.


    Ostatnie widoki z wysoka.


    Schodzimy na przełęcz do namiotów.


    Ostatnie śniadanie.

  9. #19
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2007
    Rodem z
    Puławy (te lubelskie)
    Postów
    265

    Domyślnie Odp: Z widokiem na Holicę

    Kilka zdań ode mnie.
    Dwa "polskie" auta i ich załogi do Pikuja nie dotarły. Spotkałem ich dwa razy Najpierw spędziłem u nich w gościnie sporo czasu a potem spotkałem ich podczas powrotu. Awaria auta im to uniemożliwiła.
    Myślę też, że mieliście dużo szczęścia. Ulewa pod Pikujem ( z burzą) była dosyć intensywna. Mi i wspomnianemu wcześniej Marcinowi z synem udało się ją przetrwać "na sucho" w namiocie. Rozłożyliśmy je tuż przed burzą i ulewą nad nami.
    Zastanawiam się też, zresztą wspominałem o tym podczas rozmowy, czy była by ewentualna możliwość dojazdu autem do wsi Gusnyj i stamtąd rozpoczęcie przygody z Pikujem. Rok temu forumowicze mi to odradzali ale ja jakiś taki głupio uparty jestem. Wtedy można wyjść prosto na Drohobycki Kamień a i powrót z Pikuja z buta lub jakimś tam stopem zachodnią stroną pasma wydaje się mimo wszystko możliwy. Wiem, ze ta droga jest tam fatalna. Ale czy aż tak, że nie da się przejechać autem z wyższym zawieszeniem? Gdzieś w necie widziałem zdjęcia z rowerowej wyprawy tą drogą.

  10. #20
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Z widokiem na Holicę

    Cytat Zamieszczone przez PaweleS Zobacz posta
    Zastanawiam się też, zresztą wspominałem o tym podczas rozmowy, czy była by ewentualna możliwość dojazdu autem do wsi Gusnyj i stamtąd rozpoczęcie przygody z Pikujem. Rok temu forumowicze mi to odradzali ale ja jakiś taki głupio uparty jestem. Wtedy można wyjść prosto na Drohobycki Kamień a i powrót z Pikuja z buta lub jakimś tam stopem zachodnią stroną pasma wydaje się mimo wszystko możliwy. Wiem, ze ta droga jest tam fatalna. Ale czy aż tak, że nie da się przejechać autem z wyższym zawieszeniem?
    Dojedzie się bez problemu, nawet nie całkiem wysokim autem. Z Użoka jedziemy drogą T0722 na Zdeniową (Żdenijewo, Жденієво) i po niecałych 5 km w lewo, w ślepą drogę do wsi.

    Cytat Zamieszczone przez PaweleS Zobacz posta
    Gdzieś w necie widziałem zdjęcia z rowerowej wyprawy tą drogą.
    Jechałem tam rowerem 8 lat temu http://forum.bieszczady.info.pl/show...l=1#post121170, obecnie droga jest znacznie lepsza. W tym roku spotkaliśmy tam osobowe Berlingo, w którym jechało 5 osób.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Z widokiem na Ostrą
    Przez bartolomeo w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 35
    Ostatni post / autor: 03-09-2019, 22:12
  2. [prasa] Biznes z widokiem na Bieszczady
    Przez Basia Z. w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post / autor: 20-11-2013, 22:33
  3. Nadwodnie z widokiem na Ślęże
    Przez buba w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 11-07-2012, 11:02
  4. Zimowy nocleg z widokiem na ...
    Przez don Enrico w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 64
    Ostatni post / autor: 11-03-2011, 09:44
  5. opuszczona cukrownia z widokiem na Ślęże
    Przez buba w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 03-11-2010, 23:38

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •