W schronisku tłoku nie było
Nie było też piwa
Oraz nie było wody pitnej
Za to w jadalni było dużo miejsca
![]()
W schronisku tłoku nie było
Nie było też piwa
Oraz nie było wody pitnej
Za to w jadalni było dużo miejsca
![]()
Schronisko, w którym nie ma nic do picia, opuszczam przed świtem. Gdy pierwsze promienie słońca zmiatają z nieba gwiazdy i zaczynają lizać Caryńską, na Przysłup spoglądam już z góry.
Po chwili otwiera się widok na pd-wchód.
A potem na pn.-wchód.
Tym razem penetruję inny grzbiecik: Kosowiec, Średni Wiech, Bahno.
Tutaj nie ma większych przeszkód. Pomimo tego, chyba nikt tędy nie chodzi.
Może oprócz Bazyla i geodetów.
Nie chodzą też grzybiarze.
Zresztą, kto by takie byle jakie grzyby zbierał.
W okolicy tego ostatniego grzyba wyszedłem już z lasu i ukazała się dolina Sanu, Otryt, pod nim Dwerniczek a za nim?
![]()
Czy nikt nie pomoże mi w rozszyfrowaniu tych wybitnych wzniesień?
Zdjęcia z ostatniego kawałka trasy. Dotarłem nad San. Było tak mało wody, że dałoby się „przekicać” po kamykach na druga stronę.
Ale ja już z góry upatrzyłem sobie, że przejdę przez ten mostek.
San widziany z mostku. U dołu – dyskretny autoportret.
Tu już widok ze stoków Otrytu.
A tu ostatnie jabłka w Lutowiskach.
Kilka razy pokazywany był na forum przystanek KPS w Jureczkowej. Ktoś go zapaskudził.
Pożegnalny zachód słońca. Po prawej – Kopystańka (prawdopodobnie).
![]()
Byłbym skłonny przypuszczać, że być może - ale nie na pewno - jeden pytajnik to Kiczerka pomiędzy Żurawinem a Smolnikiem a trzy pytajniki to Czereszenka. Natomiast dwa pytajniki to może Czerwony Wierch na Ukrainie (zaraz za naszą granicą), może wzgórza w zakolu Sanu (okolice Połonińskiego) a może jeszcze coś innego![]()
Czterech panów B.
Kliknij - duży obrazek
Jeden pytajnik też był u mnie Kiczerką 678 m. Względem pozostałych pytajników nie miałem poważniejszych wskazań. Spodziewałem się, że zobaczę tu Łysanię 669 m w zakolu Sanu.
Zdjęcie zrobione jest z grzbietu schodzącego od Magury Stuposiańskiej w stronę mostku wiszącego na Sanie w Dwerniczku i obozu harcerskiego. Tuż za mną zakończył się las i wchodzę na polany.
Myślę , że Bartek dobrze typuje, ale nie radzę tam chodzić, to trudne górki i niebezpieczne
Zachód słońca z Kopystańką to Gruszowa?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki