48-ka. Ile wspomnień, miłych chwil spędzonych przy pracach przy jej remoncie wraz z ś.p. T. Knapikiem...
W ogóle to ta dolina przypomina mi miłe chwile, zeszłoroczna słowacka EDK, czy osobisty "reset" pozaszlakowy z mocnym strachem przed wilkami wynikającym szczególnie z obaw o psa. Rzadko kiedy podczas wędrówki prowadzę go na smyczy a tam miałem mocne obawy o jego bezpieczeństwo.
Podchodziłem pod Busov od Vysnego Tvarozca, po wygramoleniu się na grzbiet przez przecinkę zobaczyłem Tatry. Na FB miałem zarzuty, że z tego miejsca Tatr nie widać
Schodziłem później przez Vrch Suchej na przełaj do kirkutu (który jest teraz właściwie oznaczony - czasami przyjmują poprawki )
Zakładki