no cóż chwalić siem nie bede ale ja zainaugurowałem sezon 1 stycznia w samych kochanych naszych Bieszczadkach ...po połoninie to nie szedłem bo bym sie chyba zakopał w śniegu (sporo go tam raczej ...na dole jest do pół łydki) ..ale poszliśmy za to z buta z Wetliny do Ustrzyk G. (bodaj 18 kilosów?) ...pomimo że drogą to i tak było piknie bo przaktycznie nic nie jechało ..chyba przez całą drogę (3,5h) przejechały ze 4 samochody i patrol pograniczników ..to był mój pierwszy raz w Bieszczadach zimą i było po prostu piknie ...tak rozpocząć nowy rok.. w załączniku zdięcie jak wyruszaliśmy z Wetliny



Odpowiedz z cytatem
Zakładki