Poniższy krótki tekst piszę by może natchnąć kogoś na krótki wypad tam gdzie nie sięga codzienny umysł weekendowy :)

Urlop na wykończeniu po wakacyjnych wojażach, w tej sytuacji gdy Ryanair otworzył nowy kierunek z Poznania i to za niskie bejmy zacząłem od razu kombinować. No i tak patrzę: Loty o 6:30 z Poznania do Odessy za 50pln... No ale.. to wchej daleko, a aeroplan wraca za 30min z powrotem.. I co, dolecę do Odessy i zostanę.. a mam tylko weekend.. No dobra, co z tego dalej wynikło i ile czasu spędziliśmy w mieście bohaterze Sowdepii za chwilę :)

Sobota rano, pobudka, kawka i jedziemy na Ławicę, moja pierwsza przygoda z Ryanairem. Oczywiście po taniości. Czyli: brak priorytetowej posadki (skutkuje że tłoczymy się z 90% pasażerów na tej samej powierzchni po check in jak pozostałe 10% którzy zabulili). Już wiem że Ryanair stosuje chwyty jak dla mnie poniżej pasa żeby zachęcić do dopłacenia do tej najtańszej wersji biletu. Najtańszy bilet to także brak możliwości siedzenia obok siebie, przydzielono nam losowe miejsca w samolocie podczas odprawy internetowej i dopiero potem udało się usiąść obok siebie ale to nie musi być regułą. Tak więc - jak ktoś musi siedzieć obok siebie to niech nastawi się na zabulenie dodatkowych kilkudziesięciu złotych.

Oczywiście zastanawiałem się czy wszystko będzie o z lotem, w końcu klasyk ostrzegał :) :)



Startujemy po ciemku, punktualnie...

20191130_063942.jpg20191130_072554.jpg20191130_092321.jpg20191130_092806.jpg

Lądujemy ok 9:15 w Odessie. Lotnisko jest o ok 7km od centrum. Komunikacja jest bardzo dobre - na placu przed terminalem znajduje się końcowy trolejbusa nr 14 który kursuje na trasie dworzec kolejowy - lotnisko. Odjazdy co ok 20min. Klasa. Oczywiście wcześniej dopadają nas taksiarze no i podejmuję z nimi rozmowę za ile nas zawiozą. Zależy mi na czasie dlatego dopuszczam nawet zapłacenie (ustaliłem sobie w głowie limit do 40pln). Taksiarze zaczynają od 700UAH a potem schodzą do 550UAH że jest to najniższa cena za którą mogą jechać :) Krótko mówiąc nie jesteśmy dla nich odpowiednią klientelą. Żegnamy się i wsiadamy to trolejbusa.

Dwa razy dopytuje kierowcy żeby być pewnym, ale tak - tu się płaci PRZY WYSIADANIU :) Dla mnie lekki szok, no ale ok. Po ok 20-25min jesteśmy już bardzo blisko dworca kolejowego, wysiadamy płacąc 5UAH od osoby :)

Idziemy na śniadanie do kulturalnej knajpy "Kompot" na rogu ulic Riszeliewskiej oraz Panteleimonowskiej. Jedzenie bardzo dobre, kawka też ale ceny wysokie. Za dwie osoby płacimy ok 370UAH.

20191130_102158.jpg20191130_104432.jpg