Pokaż wyniki od 1 do 10 z 97

Wątek: Kurniawa w Karpatach - trasa Tadeusza Studzińskiego z 1937/38 roku

Widok wątkowy

  1. #32
    Bieszczadnik
    Na forum od
    04.2020
    Postów
    143

    Domyślnie Odp: Kurniawa w Karpatach - trasa Tadeusza Studzińskiego z 1937/38 roku

    Cytat Zamieszczone przez luki_ Zobacz posta
    Jak więc wytłumaczyć, że na żadnych znanych dokładnych mapach tego skrawka Karpat, począwszy od II poł. XVIII wieku (czyli od habsburskich „zdjęć” wojskowych), a na czasach współczesnych skończywszy (choć współcześnie to jest już raczej nazewnictwo wtórne, przynajmniej od strony ukraińskiej) nie widnieje taka właśnie nazwa naszego szczytu?
    Gropa to mała połoninka od strony galicyjskiej, przy której znajdują się obok dwie duża połoniny Hnitesa i Ihniatiesa. Przypuszczam, że połoninka Gropa wydzieliła się z połoniny Hnitesa dość późno wskutek rozdrobnienia własnościowego. Nie wspominają o niej badacze z XIX/XX wieku, w tym przede wszystkim Zapałowicz, który kilkakrotnie przechodził przez ten rejon zarówno od strony galicyjskiej jak i węgierskiej, wypytując pasterzy o nazwy i korygując nazewnictwo na sztabówkach austriackich.

    Cytat Zamieszczone przez luki_ Zobacz posta
    Zgadzam się, że dla górali ważniejsze były nazwy terenów „użytkowych” niż „niepotrzebnych” szczytów (traktuje na ten temat wcale spora literatura tycząca etymologii tzw. „mikrotoponimii” górskiej), to jednak nie przesądza, że Huculi nie określali imieniem Hnitesy (lub podobnie brzmiącym) wierzchołka naszej góry (pytanie, czy aby któryś z Hucułów towarzyszących „karawanie” Orłowicza nie używał jednak nazwy „Gropy” na główny wierzchołek interesującego nas tu szczytu??? (nie musiała to być więc koniecznie nazwa „właściwa”, nie wiem, skąd pochodzili Huculi towarzyszący wyprawie i na ile znali okolice najdalej na południe wysuniętego szczytu II RP)).
    Huculi z "karawany" Orłowicza mogli ale nie musieli znać nazwy połonin w tym rejonie z autopsji. Mogli się też ich dowiedzieć, tak jak i zresztą turyści, od napotykanych pasterzy. Nie ma to znaczenia, jak chodzi o pojmowanie ludowego nazewnictwa w tym najdalszym zakątku Huculszczyzny. Połoninka Gropa sięgała po kulminację Hnitesy i mogło to doprowadzać w międzywojniu do konfuzji nazewniczych, zwłaszcza, że na przedwierzchołku w obrębie połoniny Hnitesa od 1927 roku stał sygnał triangulacyjny i tam ludowa nazwa połoniny była tożsama z "pańską" nazwą głównego szczytu, po który nie sięgała połonina Hnitesa.

    Cytat Zamieszczone przez luki_ Zobacz posta
    Rozciąganie nazwy „Gropy” na główny wierzchołek Hnitesy (czy nawet, jak sugerujesz, na „teren od Hnitesy do Palenicy, wedle jej ludowego rozumienia, jako nazwy połoniny” (wcześniej zresztą wykluczałeś, że wschodnie zbocza Palenicy mogły u Hucułów nosić imię „Gropy” stwierdzając stanowczo, iż „Gropa w rejonie Hnitesy była jedna i na pn.-wsch. stokach tego szczytu, a nie na zboczach Palenicy )) to raczej nadużycie, nawet zakładając, że Hnitesa swym znanym nam do tej pory mianem została nazwana „od strony węgierskiej (rumuńskiej)”.
    Nazwa połoninna Gropa w ludowym pojmowaniu nigdy nie sięgała w masyw Palenicy, a w szczególności na jej wschodnie stoki, gdzie znajduje się Zadnia Staja, będąca częścią połoniny Pałynycia. Wykluczyłem taką możliwość, jak tylko wysunąłeś na ten temat "przemytniczą" hipotezę:
    Cytat Zamieszczone przez luki_ Zobacz posta
    Tu dochodzimy być może do rozwikłania „tajemniczej” nazwy Palenicy, jaką posłużył się Studziński – czyli „Gropy”. Przychylam się do Twojej tezy, że ów oronim w takim brzmieniu zasłyszał autor właśnie z ust huculskich drwali. Być może Huculi mianem „Gropy” określali wówczas cały stromy obryw grzbietu Palenicy od wschodu, czyli od strony doliny Białego Czeremoszu. Zresztą, to właśnie sami drwale początkowo, jak to sugeruje w swej relacji Studziński brali naszego bohatera za przemytnika, a ci ostatni zapewne, aby uniknąć kontroli rumuńskich graniczarów omijali Hnitesę wschodnim zboczem i następnie „Płajem Dziewięciu Źródeł” dochodzili do Wesnarki [...]. Wg mnie dyskusja ta, prowadzona zapewne częściowo przy użyciu rąk i gestów mogła wyglądać tak, iż huculscy rozmówcy pana Tadeusza wskazując na południe wykrzykiwali co jakiś czas „Gropa! Gropa!” sądząc, że właśnie tamtędy Studziński obchodził szczyt Hnitesy, co zrozumiane zostało przez naszego autora jako huculskie (miejscowe) miano desygnujące masyw Palenicy i jako takie już mu zostało.
    Przesuwanie Gropy przez turystów, w tym Studzińskiego, na północ od kulminacji Hnitesy nie traktowałbym jako "nadużycia", lecz skutek opacznego pojmowania tej połoninnej nazwy używanej przez Hucułów.

    Cytat Zamieszczone przez luki_ Zobacz posta
    Ty uważasz, że Studziński „zasłyszał” nazwę „Gropy” od huculskich drwali nad Cz. Czeremoszem
    Nie twierdzę tak, lecz jedynie przypuszczam, i to dwustopniowo: 1) że prawdopodobnie zasłyszał; 2) i być może od drwali nad Bałtagułem. Między twierdzeniem a supozycją, i to podwójną, istnieje wszak zasadnicza różnica.

    Cytat Zamieszczone przez luki_ Zobacz posta
    wszakże Studziński nie wymienia imienia Palenicy, nie wiemy więc wcale, czy pisząc o „Gropie” miał na myśli północny wierzchołek Hnitesy (zakładając, co akurat Ty wykluczasz, że T. Studziński zdobył jednak południową jej kulminację), Palenicę, czy też po prostu teren „od Hnitesy do Palenicy”)
    Przeczytaj raz jeszcze z należytą uwagą kluczowy fragment relacji Studzińskiego. Pisze jednoznacznie, że dotarł na Hniatysię ze słupem granicznym. Podaje mylnie jego nr "56", gdy faktycznie był to słup główny nr 53 na kulminacji Hnitesy (1769 m) - pierwszy od strony Palenicy. Następnie pisze, że wrócił się "do płaskich połonin Gropy", które nie mogły być żadnym innym rejonem, jak tylko połoninną wierzchowiną Palenicy. Nazwa połoninki Gropa została przez niego ewidentnie mylnie pojęta i zapamiętana, bo przesunął ją z okolic szczytu Hnitesy na płaskowyż Palenicy. Co tu jeszcze udowadniać?

    Cytat Zamieszczone przez luki_ Zobacz posta
    Problem w tym, że ani jednego, ani drugiego na obecnym poziomie naszej wiedzy w tym temacie nie da się udowodnić (i być może już nigdy nie uda się z całą pewnością ani pierwszej, ani drugiej z tych hipotez potwierdzić, ani jej zaprzeczyć)
    Masz rację co do tego, że możliwości wzajemnej "filiacji" między relacją Studzińskiego a "Sprawozdaniem" Orłowicza z wycieczki sierpniowej z 1937 roku nie sposób udowodnić, ani nawet uprawdopodobnić. Dlatego wykluczam ewentualność jakiegokolwiek związku między nimi. Jestem jak najdalszy od wysuwania pochopnych hipotez, a swoje supozycje uargumentowałem. Na tym poprzestaję dopóki nie pojawią się jakieś jeszcze nowe dane źródłowe.

    Dziękuję raz jeszcze za uwagę i pozdrawiam
    Tom
    Ostatnio edytowane przez Tomnatyk ; 29-01-2021 o 14:58

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. chatki w Karpatach Wschodnich
    Przez komisaRz von Ryba w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 15-01-2019, 18:57
  2. Odnawianie chatek w Karpatach Ukraińskich
    Przez Petefijalkowski w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 06-08-2018, 10:09
  3. T. Studziński " Kurniawa w Karpatach " - fragmenty
    Przez sir Bazyl w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 23
    Ostatni post / autor: 03-12-2017, 23:09
  4. Dobre noclegi w ukraińskich Karpatach
    Przez Henek w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 17
    Ostatni post / autor: 28-04-2008, 20:06
  5. Zapraszam na wystawę Tadeusza Budzińskiego
    Przez leszczu w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 14-07-2005, 17:36

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •