Pytanie co to za krzyżówka i komu uciekła?
Sztuki nadzwyczaj dobrze odżywione.
Z "krzyżówką" to nie pomogę bo świnkę to ja lubię zjeść, z hodowlą gorzej. Wygląda trochę jak te wietnamskie ale to tylko przypuszczenie.
Co do "komu uciekła" - zoo jest po drugiej stronie Wisły więc to chyba nie od nich. Chyba bo choć świnia zwierzęciem wodnym z natury nie jest to pływać umie. Ale przez płot z kampusem jest jeszcze wydział Biologii (o ile mnie mapy Google nie kantują), może tam coś trzymali na potrzeby eksperymentalno degustatorskie.
A że dobrze odżywione - kampus => człowieki =>odpadki =>pasza
Kilkanaście lat temu taki zwierz pomieszkiwał "U Oli" w Kalnicy . Może poszła szlakiem Pulpita?
Zosia Wietnamska z Kalnicy
DSC01755.jpg
Pytanie do Wojtka - czy te dwa zdjęcia pokazują to samo stado (watahę) ?
Dlaczego pytam - na pierwszym, pierwszy z lewej to na 99% dzik, drugi - za słupem - nie widać głowy, ale postura i maść też wskazywałaby na dzika (pewnie mama tego z lewej). Te po prawej (pierwsze zdjęcie) niezbyt rozpoznawalne przy tej jakości...
Na drugim - mama z młodymi - coś, jak wietnamskie, ale... może i się skrzyżowały ? (poziome ogonki - to tak jak u zdenerwowanych dzików) ?
Edyta:
Co do umiejętności pływania (dzików) - jakieś 20 lat temu, włócząc się zimą po lesie - ruszyłem z barłogu jakieś 2-3 lochy z ok. 10 warchlakami. Uciekły... Ale to była zima, tak - był śnieg. Poszedłem tropem, po jakichś 2 km dotarłem do brzegu rzeki o szybkim nurcie (PZW kiedyś określało ją jako "rzekę górską"). Tropy - wąski pas do wody. Chwila poszukiwania i... na drugim brzegu - niewiele szerszy pas tropów... A nurt szybki. Nawet te maluchy przepłynęły na drugi brzeg tak samo sprawnie, jak ich mamuśki...
P.S. Wiem, że nie w temacie... C...V...
Ostatnio edytowane przez bacza ; 02-04-2020 o 21:30 Powód: Dodałem Edytę...
Kolejne ograniczenia a efektów brak - takie przemyślenia niejednemu przychodzą do głowy.
Zakaz wstępu na szlaki bieszczadzkiego parku - jaki to ma sens ? jak przed wprowadzeniem była tam śladowa ilość osób co opisał Miejscowy w swoich spostrzeżeniach.
a może warto przyjrzeć się innym rozwiązaniom ?
Szwedzi na przykład nie zamykają przedszkoli i szkół , ale zamykają seniorów wysyłając wszystkich do odosobnienia bez względu czy podróżowali czy nie .
W sumie to oni są w grupie największego ryzyka.
Dzisiaj nikt nie wie jakie rozwiązanie jest najbardziej skuteczne ?
p.s. tak mi się przypomniało że skandynawowie mają już od dawna mądre rozwiązania systemowe odnośnie zachorowań.
Jeśli pracownik źle się czuje dzwoni do szefa że jest chory i nie przyjdzie do pracy. Za caz choroby (bodajże do 5 dni ) ma płacone.
Nie musi iść do lekarza , tylko trzeba przechorować tą "grypę"
Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 02-04-2020 o 21:44
Nie wiem, czy to jest lepsze rozwiązanie. Ogólnie mówi się, ze tylko pełna "izolacja społeczna" może zapewnić zmniejszenie stopnia roznoszenia się tej paskudy. Na pewno takie postępowanie nie zaszkodzi (co do zdrowia ogółu, bo jednostkom na zdrowie psychiczne to pewnie wpłynie - nie każdy potrafi znieść tygodnie izolacji, niestety...)
Ale na tej stronie:
https://www.worldometers.info/coronavirus/#countries
są (szybko aktualizowane - w odniesieniu do Polski, bo resztę ciężko śledzić) dane o Covis-19. Porównaj dane dla Polski:
https://www.worldometers.info/coronavirus/country/poland/
z danymi dla Szwecji:
https://www.worldometers.info/corona...ountry/sweden/
Oczywiście to wszystko (dane) zależy od procedur określania / badania i rzetelności poszczególnych instytucji państwowych, które publikują dane na ten temat.
Duuużo Zdrowia, Spokoju i Szczęścia Wam wszystkim !
jeśliby już porównywać statystyki z Polski i cóż że ze Szwecji (co jest karkołomne), to my jesteśmy na etapie, na którym Szwecja była ok. 10 marca. U nas wirus właśnie zaczyna się rozkręcać.
Ostatnio edytowane przez Miejscowy ; 03-04-2020 o 12:51
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki