Ja mam podobne przemyślenia. Jak obejrzałem trailer to już w marzeniech chodziłem po płajach Czarnohory i Świdowca.
Nawet zrezygnowałem z serialu który oglądam sobie w niedzielę wieczorkiem.
A tu film jak film -taki se - choć niektóre obrazy fajne. Ale najbardziej mnie zaskoczyło jak chciałem sobie obejrzeć początek bo nie zdążyłem i okazało się że trzeba się gdzieś tam zapisać na jakiś tam filmowypożyczacz......i zrezygnowałem.
I stwierdziłem, że pewnie za 2 -3 miesiącę sam stęskniony pojadę sobie w te prawdziwe PŁAJE na Wschodnim Łuku......