Dopiero teraz trafiłem na ten post. Fajne tereny, trzeba się kiedyś wybrać. Ja tylko liznąłem Suhardów. Przejeżdżałem rowerem z sakwami przez Przełęcz Rotunda i postanowiłem podjechać w stronę Omu. Niestety po ok 3km zrezygnowałem, bo już tylko pchałem. Rower trekingowy nie na tamtą trasę. Za to miło wspominam sam nocleg na Rotundzie. Spałem w takim jakby wagonie kolejowym na gumowych kołach do którego zaprosił mnie robotnik leśny, gdy widział, że tuż obok rozbijam namiot.
Zakładki