Marcinie co do desantów to niezliczę już par tych butów które zjechałem. Te buty dla mnie były butami jednosezonowymi. Latem jeszcze jakoś sie sprawdzały Poza tym ze po przejściu kilkudziesięciu metrów po trawie z poranną rosą nie było siły żeby te buty były suche. Ich bieżnik znaczy sie jego brak powodował na bieszczadzkiej glnce po deszczu dosyć ciekawe widowiska w stylu jazdy figurowej na lodzie :DZamieszczone przez Marcin
A co do desantów zimą... To o odmrożenia łatwo.
Od trzech lat posiadam buty Firmy Meindl juz nie pamietam jaki model ale but posiada Gore i jedyne zastrzezenie co do oddychalności, ale to poniekąd moja wina bo nie posiadam skarpet trekingowych z wplecionymi mega wypasionymi nitkami srebra :D
A co do Vibramu to ślizga sie jak cholera...
Pozdrófka...
Zakładki