O tych butkach znalazłem taką opinie: http://outdoor.ox.pl/?p=test&co=montanaZamieszczone przez Szaszka
Napisz jak przetestujesz jak Ty je oceniasz ... będzie można porównać.
O tych butkach znalazłem taką opinie: http://outdoor.ox.pl/?p=test&co=montanaZamieszczone przez Szaszka
Napisz jak przetestujesz jak Ty je oceniasz ... będzie można porównać.
nienależy mówić lepsze lub gorsze ,to co ma gtx nie ma tradycyjana skóra i na odwrót(co do tego że ma być to skóra licowa i żadna inna to się nie zgadzam - ja posiadam buty alviki na 2 warstwowym olejonym nubuku sprawdzają się świetnie)
a więc przechodząc do moich doświadczeń :
1)goretex
- bardzo trudno o przemoknięcie
- oddychalność jest nieporównywalnie gorsza od tradycyjnej skóry
- but z taka membraną może być naprawdę lekki -jeśli z wieżchu jest cordura lub lekka skóra
- niestety buty takie nie żyja wiecznie ,z czasem membrana się przeciera albo niszczy się od śniegu w wypatku połączenia z cordurą -ale do nie codziennego użytku są zupełnie wystarczające - ja mam buty z gore jako buty na wyjazdy gdzie potrzebuję czegoś lekkiego
2)tradycyjna skóra
- trudno o przemoknięcie -lecz tylko gdy skóra jest naprawdę dobra (np.moje alviki(qest), pewne buty robotnicze z prlu-nie umiem dokładniej scharkteryzować,zawraty czy himalaje-tych pierwszych używała mój wójek od ponad 20 lat bez namoknięcia ,używał i używa naprawdę w trudnych warunkach i z dużą częstotliwością)
- jeśli skóra ma byc pożądna to but nie będzie lekki
- maja nieporównywalnie lepszą oddychalność od gore
chciałem powiedzieć w nawiązując do tematu butów
o PODESZWACH
nie jestem zwolennikiem vibramu -ślizda się i to nie tylko na lodzie ,zwyczajna traperowa podeszwa jest o wiele lepsza ,co do nieścieralności to sukces vibramu wynika ze zmieszania gumy z Poliuretanem(Pu) a takie połączenie jest stosowane w wielu innych butach (robotniczych,wojskowych,mysliwskich)
o tym czy but musi koniecznie być "trekingowy"
polecam
- buty robotnicze -często wyposażone są w sympatexową membranę i podeszwę z PU
- niekiedy buty jeździeckie mają sympatexową membranę
->jedne i drugie sprawdzają się bardzo dobrze i są super tanie tylko trzeba wiedzieć jak szukać
Coś ty za vibram używał??? Czasem mi nawet szkoda ze nie mam poślizgu na vibramie gdy jakaś zamarznięta kałuża jest :) A na wszelakich kamieniach nawet pokrytych gliną to skaczę jak kozica i nawet w strumieniach musi być pożądna warstwa glonów bym zjechał po skale jak po maśle. Nie miałem nigdy mniej ślizgających się butów niż z vibramem. Co prawda miałem tyko dwie pary na tej podeszwie jak do tej pory ale naprawdę polecam. Co do nieprzemakania to odowiednia warstwa tłuszczu (nawet zwykłej pasty do butów przed wyjazdem) zabezpieczy każde buty. Ważne jest jedynie by były mozliwie z jednego kawałka skóry. A membrana? Membrana w butach i tak sie wytrze.Zamieszczone przez Wieter
Pzdr ...
"Bo najważniejsze to żeby być razem" :-)
Aktualnie - relacja z Azji Środkowej: http://blog.czajka.art.pl
http://www.otryt.bieszczady.pl
http://www.poema.art.pl/site/sub_6820.html
Niestety ja też mam złe doświadczenie z podeszwą Vibram. Kupiłem jesienią buty Alpinusa z tym rodzajem podeszwy. Teraz gdy zrobiło się trochę ślisko, mam problemy z utrzymaniem równowagi. Są bardzo wygodne- testowałem je w Karkonoszach na kamieniach i skałkach, wypadły dobrze. Jednak jeśli chodzi o śliskie nawierzchnie, to dają dużo do życzenia.
Pozdrawiam.
Polej.
Polecam wojaki (desanty, skoczki, czy jak tam zwał...). Za flaszkę na jednostce wojskowej... Gwarancja jeden rok (jak na bieszczadzkie trasy)... Puki skóra nie przetarta to można je nazwać wodoodpornymi... Jak się włoży wkładkę filcową to da się wytrzymać zimę.
Mam też desanty, ze wzgledu na gladką podeszwe uzywam ich do jazdy konnej (w polaczeniu ze sztylpami). Jak dla mnie, chodzenie w nich równalo by sie okaleczeniu stóp. Nie każdemu pasują swoją budową, po prostu. Na zimę wsadzilam w nie dwie wkladki, a i tak palce mi odpadaly (spoko, mialam jeszcze miejsce żeby nimi ruszać).
Jeśli chodzi o wibram, to gdzieś wyczytalam, że są jego różne rodzaje - zależnie od skladu i szlaczków na podeszwie jest wersja zimowa i letnia, jak w oponach.
Buty które kupilam, świetnie trzymają na kamieniach czy blocie, ale na śniegu są baardzo śliskie. Za to podeszwa po roku katowania starla się tylko nieznacznie.
Buty są z gladkiego, twardego nubuku, z goretexem. Bajecznie wygodne, nie przemokly mi ani razu. Sam nubuk po pewny czasie nasiąkal, ale membrana nie puszczala dalej ani kropli. Wzglednie szybko schną. Zimą jest w nich cieplo.
Jedno ale... po roku pojawily się peknięcia na skórze wokól lączenia z podeszwą. Na wszelki wypadek oddalam je do reklamacji, bardziej na wspomnienie buta Bartko bez podeszwy, niż z rzeczywistej potrzeby. Kiedy je oddawalam, czulam się jakbym zostawiala psa w schronisku... Ach, ten kamyk z Czarnohory wbity w podeszwę...
Obecnie czekam na wyrok producenta - zwrot kasy lub moich butów. W sumie jak mi je oddadzą, to nie będę się smucic.
Dokładnie tak. Nie wiem jak z wersjami zimowa/letniaZamieszczone przez Szaszka
Ajgor nie wiem czemu nie dajesz wiary gdy ktoś pisze, że Vibram slizga się jak jasna cholera ?
Ja potwierdzam tę opinię. Buty Alvika Quest - na lodzie i wyślizganym śniegu nie da się chodzić. Trzymają się podloża gorzej niż moje półbuty. Za to w błocie i na kamieniach nie mam uwag.
Widocznie miałem farta Uwielbiam ślizgać się na śniegu jak 5-letni dzieciak, a niestety w moich butach jest to niemożliwe...Zamieszczone przez Doczu
Pzdr...
"Bo najważniejsze to żeby być razem" :-)
Aktualnie - relacja z Azji Środkowej: http://blog.czajka.art.pl
http://www.otryt.bieszczady.pl
http://www.poema.art.pl/site/sub_6820.html
Zimą łażę w starych himalajach z Wałbrzycha, nie ślizgają się.
Latem i jesienią w roboczych wojasach z nabuku, pastowanych dobrą pastą do skóry. Na pierwszym śniegu jest mały poślizg.
Ktoś ma jeszcze himalaje????
Długi
posiadam himalaje i są to buty nie do zdarcia, ostatnio wymieniłem podeszwy to ostatnie wimbramy jakie udało mi się przywieźć z Wałbrzycha, kiedyś Wałbrzych szył tylko dla klubów wysokogórskich i na wyprawy, fakt ciężar buta jest większy od nowoczesnych butów górskich ale sprawdzają się świetnie, mam je 18 lat i nie narzekam,a żeby kupic dobry byt górski nowej generacji to trzeba wydać około600 zł, mam też buty nowe ale np. w Tatrach się nie zabardzo sprawdzają, za miękka cholewka, i czuć każdy kamień przy podejściach.
pozdrowieniazbyszekj
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki