Przy wietrze osłona to podstawa. Zimą ćwiczyłem benzynową kostkę ZSRR i osłona wybitnie pomagała. Przy tęgim mrozie nawet mieszanina C (propan-butan) w butli 2 kg na śniegu b. słabo odparowuje, a podgrzewanie ... jest dość ryzykowne...
Moje zimowe wędrówki to czasy dostępności benzyny, nie gazu, stąd raczej polecam to pierwsze. Nigdy mnie nie zawiodła, a jak zabrakło to ktoś zawsze poratował. Po kartusz raz jechałem z Duszatyna do Rzeszowa, bo w Sanoku nie było.
Zakładki