Nic sie nie zmieniło od komuny czyli niby od dawna,Kochajacy Bieszczady tacy jak ja czujemy sie jak zło konieczne w tym pięknym zakatu Polski.
Dzisiejszy niedzielny wypad z miejscem docelowym Wetlina i zpowrotem do Rzeszowa po raz kolejny poza wspaniałymi doznaniami estetycznymi -piękna zieleń ,zapachy roslinności, pogawedki z ciekawymi ludzmi i kilka ciekawych zdjęć zostało to zburzone względami jak zwykle praktycznymi.
Przyszedł czas na zasłużony postój i odpoczynek i ty zaczeły sie schody wszystkie wyznaczone , zjazdy i tych pare wiat np na skrócie do Cisnej
oblegane na maksa a nie ma ich za wiele poz tym wyglądają jak zwykle zaniedbane i zapomniane.
Pisałem juz o tym fakcie czesto ale to chyba pisze sam do siebie bo nic się nie zmienia.
Tym razem żadam wyznaczenia np w takich miejscach jak przytoczony skrót z Bukowca do Cisnej więcej miejsc z dostepem do pięknej rzeki z mozliwością zaparkowania przy drodze samochodu i zrobienia pikniku rodzinnego przy rzece.
Takie miejsca powinny być co 2200mb.
Nadmiemiam że mój suchy prowiant i zupki na gorąco jadłem w pięknych okolicznościach przyrody to znaczy pod mostem w mojej ukochanej Wetlinie,,,pozdrawiam odpowiedzialnych za ten stan urzedników