Turystów jeszcze nie spotkaliśmy, jeden będzie już niedługo. Na razie mijało nas kilka aut i motocykli, pogadać udało nam się wyłącznie z grzybiarzami. O tej porze roku to i na Świdowcu jest pustawo. Co więcej leźliśmy bocznym pasmem, jak dotrzemy na główny grzbiet Krasnej to się trochę zaludni. Nie na moich zdjęciachale w historii to i owo wspomnimy.
A może nie? Najciekawsze spotkanie zakończyło się prośbą o dyskrecję, słowa trzeba będzie dotrzymać.
Marne to pocieszenie, po forum dyskusyjnym oczekuję przede wszystkim rozmowy. A może nawet i dyskusjiPisanie na zasadzie "gadał dziad do obrazu" coraz mniej mnie pociąga
No ale oprócz gadania trzeba coś pokazać.
Rzućmy okiem na Marmarosze i Rodniany...
i na Świdowiec z Czarnohorą.
A potem na niedalekiego już Menczyła...
na którego w końcu koło 12oo udaje nam się wydrapać.
![]()
Zakładki