Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: Po obu stronach granicy

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar krzychuprorok
    Na forum od
    10.2007
    Rodem z
    Rzeszów/Rymanów
    Postów
    886

    Domyślnie Po obu stronach granicy

    Niedziela 31 października

    Relacja zaczyna się od Przełęczy nad Roztokami. Od mojego ostatniego pobytu w tym miejscu sporo się zmieniło. Stoi wieża widokowa, tablice informujące o ścieżce rowerowej a od granicy na słowacką stronę prowadzi nowa utwardzona droga. Ta droga a dokładnie jej nawierzchnia bardziej interesuje mnie niż wieża. Co prawda mam mieszane uczucia, że nowa droga przyciągnie dużo ludzi, że kierowcy ruszą na Ruskie nie przejmując się zakazem wjazdu. Z drugiej strony jestem zapalonym rowerzystą i teraz znacznie wygodniej i szybciej będzie można zjechać na dół i podjechać na górę zwłaszcza jeśli da radę jechać rowerem szosowym. Raptem po kilkuset metrach na drodze zmienia się nawierzchnia, są równo ułożone kamienie. Przed wyjściem z lasu na pierwsze widokowe łąki znowu jest tak jak na granicy, nie jest to typowy asfalt, miejscami leży luźny żwirek, nie rozpędzajcie się tam na rowerach!

    P1222362.jpg

    Na dół do Ruskiego nigdy nie chodziłem tylko drogą, zawsze skracałem, zawsze niosło mnie gdzieś w bok, tak było i tym razem. Chłonąłem widoki i ostatnie kolory, słońce przygrzewało czyniąc wędrówkę bardzo przyjemną.

    P1222365.jpgP1222366.jpgP1222367.jpgP1222368.jpgP1222374.jpg


    Sarny wygrzewały się na łące, nie chcący przeszkodziłem im w odpoczynku.

    P1222378.jpgP1222379.jpgP1222381.jpg

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar krzychuprorok
    Na forum od
    10.2007
    Rodem z
    Rzeszów/Rymanów
    Postów
    886

    Domyślnie Odp: Po obu stronach granicy

    Tak mnie zniosło na zachód, że wyszedłem na asfalt w połowie drogi do Wielkiej Polany. Przekroczyłem Cirochę i zacząłem wspinaczkę, dość wolną. Powodowały to częste foto-stopy na złociste brzozy, grube dywany opadłych liści w lesie i miejscami stromo. Przy okazji nie da się nie zauważyć, że w okolicy jest sporo ambon myśliwskich.

    P1222385.jpgP1222386.jpg

    Po pokonaniu ok 400 m w pionie od doliny Cirochy dotarłem do szczytu Hodošík. Przyznam, że byłem sporo razy w Ruskim a tu trafiłem dopiero pierwszy raz. Na Hodošíku znajduje się cmentarz z I wojny światowej na którym pochowano 668 żołnierzy poległych na wiosnę 1915 roku. Jest to zarazem najwyżej położony cmentarz z I wojny na Słowacji. Również dobrze widoczny jest na zdjęciu satelitarnym.

    P1222395.jpgP1222389.jpgP1222390.jpgP1222388.jpgP1222394.jpg

    Kolejny punkt wycieczki to Kučalata. Sam szczyt w lesie, ale poniżej bardzo fajne, polanki z ciekawym widokiem na Dziurkowiec. Tak mi się na jednej spodobało, że zrobiłem sobie najdłuższą przerwę tego dnia.

    P1222397.jpgP1222398.jpgP1222399.jpg

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar krzychuprorok
    Na forum od
    10.2007
    Rodem z
    Rzeszów/Rymanów
    Postów
    886

    Domyślnie Odp: Po obu stronach granicy

    Schodząc dalej lasem widziałem stado żubrów i wdepnąłem w zakamuflowane liśćmi żubrze łajno. Żubry już widziałem kiedyś w okolicy Ruskiego w zimie. W internetach wyczytać można, że sprowadzono je tam w 2004 roku a pewnego razu król puszczy wziął człowieka na rogi. Nieszczęśnik z obrażeniami wylądował w koszyckim szpitalu.

    Dalsza trasa wiodła na widokowy Velky Hrb, gdzie miałem przyjemność kilka lat temu wejść z dwojgiem tutejszych forumowiczów.

    P1222404.jpg

    Na stoku Velkego hrbu zainstalowany jest orczykowy wyciąg narciarski. Wygląda na nieużywany, ale jednak czasem jest w ruchu, czego sam byłem świadkiem. Jeżdzą tam narciarze zjazdowi, stok nawet stromy, a ja wybrałem się tam kiedyś na biegówkach, co skończyło się połamaniem kija. Na szczęście pod jedną z daczy w Ruskim znalazłem zamiennik, dzięki któremu dotarłem do Roztok Górnych. Pozwolę sobie dołączyć tutaj dwa zdjęcia archiwalne.

    DSCF1916.jpgDSCF1921.jpg

    W Ruskim standardowo zatrzymuje się we wiacie turystycznej na odpoczynek. Cmentarze w Ruskim odpuszczam, bo już nie mam czasu, bo jeszcze kawałek trzeba przejść i to do góry a słońce już zaszło. Zdjęć też już nie robię, bo nie ma do tego dobrych warunków, po za tym byłem wiele razy, zdjęcia mam w czeluściach dysku. Niestety na podejściu obserwuje jeżdżące do góry samochody osobowe a potem zjeżdżające na dół a było takich aut z 5 w przeciągu pół godziny. Moje obawy co do nowej drogi jednak się sprawdziły. Słowacy robią przejażdżki pod pomnik Armii Czerwonej i na granicę. Dodam, że ilekroć tam byłem nigdy nie widziałem auta na drodze z przełęczy do Ruskiego, poza tymi na dole co dojeżdżały do daczy.

    Po ok 8.5 godzinach i 22.5 km zamykam pętlę na Przełęczy nad Roztokami. Idę jeszcze na wieżę, ale obserwuje tylko gwiazdy, bo jest już zupełnie ciemno. Widoki chyba i tak nie różnią się od tych spod wieży.
    Ostatnio edytowane przez krzychuprorok ; 04-11-2021 o 10:01

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar krzychuprorok
    Na forum od
    10.2007
    Rodem z
    Rzeszów/Rymanów
    Postów
    886

    Domyślnie Odp: Po obu stronach granicy

    Poniedziałek 1 listopada

    Na noc zjeżdżam z przełęczy w doliny. Przymroziło mi mój hotel z zewnątrz i wewnątrz, najgorzej było rano wyjść ze śpiwora ogarnąć się, przygotować śniadanie jeszcze przed wschodem słońca. Potem podjeżdżam kilka kilometrów do Żubraczego, gdzie widzę z auta biegnącego po łące wilka. Samochód zostaje przed znakiem zakazu a ja ruszam drogą w stronę Solinki. Przy odbiciu szlaku do lasu w stronę Hyrlatej zadziwiły mnie znaki, że tamtędy trzeba biec. Ja tak nie potrafię i po prostu idę. Chyba musiał by mnie niedźwiedź ścigać, żebym był w stanie pobiec do góry.

    P1222410.jpgP1222412.jpg



    Idzie mi się całkiem dobrze, bo jestem porządnie wyspany i w przeciwieństwie do dnia poprzedniego jest dość chłodno, więc nie mam ochoty na postoje.

    P1222413.jpgP1222415.jpgP1222419.jpg

    Z polany pod Hyrlatą podejmuję decyzję o zejściu w stronę Solinki. Po niedługim stromym kawałku na dziko łapię leśne stokówki i docieram do drogi Solinka – Roztoki Górne. Tam znów zastanawiam się co dalej, tego dnia czasu mam mniej i musze opuścić szybciej Bieszczady. Decyduje się iść na granicę, w końcu to bardzo blisko. Uwagę przykłuwa mocno przetrzebiony las na sporym obszarze.

    P1222421.jpgP1222424.jpg

    Na granicy spotykam znowu biegowe szlaki, nawet nie wiedziałem wcześniej, że takowe w ogóle są w Bieszczadach.

    P1222428.jpg


  5. #5
    Bieszczadnik Awatar krzychuprorok
    Na forum od
    10.2007
    Rodem z
    Rzeszów/Rymanów
    Postów
    886

    Domyślnie Odp: Po obu stronach granicy

    Granicą jak zawsze porusza się dobrze, ale po co iść na łatwiznę, skoro można przedzierać się przez chaszcze i jeszcze przed Czereninem schodzę na dziko na Słowację do najwyżej położonych polanek pod Czereninem. Chciałoby się zejść do Zvali, bardzo mi się tam podoba, ale nie tym razem.

    P1222431.jpgP1222434.jpg

    Obchodzę Czerenin miejscami mocno zarośniętą i zawaloną drzewami dawną drogą z Solinki do Zvali. Trafiam na dobre widoki na dolinę Udavy. Bezlistna pora w lesie ma swoje plusy.

    P1222435.jpg

    Granicę łapię znowu na wysokości starego słupa granicznego, postawionego z powrotem w 2016 roku.

    P1222437.jpg

    Szybko schodzę do Solinki a ostatni odcinek trasy pokonuje po torach Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej. Proszę o wypowiedź znawców tematu, czy kiedyś kolejka miała odrobinę inny przebieg niż dzisiaj? czy to może droga obok wiodła, bo z jednego z mostów kolejki nad Solinką widać jakby przyczółki starego mostu.

    P1222440.jpgP1222442.jpgP1222443.jpgP1222446.jpg

    Tym razem wyszło 20.5km w niecłe 7 godzin łącznie z przerwami.
    To by było na tyle. Dziękuję i liczę na ewentualne uwagi

  6. #6
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,183

    Domyślnie Odp: Po obu stronach granicy

    Cytat Zamieszczone przez krzychuprorok Zobacz posta
    (...)P1222442.jpg

    Tym razem wyszło 20.5km w niecałe 7 godzin łącznie z przerwami.
    To by było na tyle. Dziękuję i liczę na ewentualne uwagi
    Moja uwaga jest taka, abyś wytężył poszukiwania starszych szyn (coś mi się wydaje że jeszcze sprzed I WŚ można znaleźć)
    ---
    a tak swoją drogą, czy trakt szyn kolejki bieszczadzkiej już znalazł swe opisanie ?
    A tak ogólnie fajnie się czytało , tylko czy niektórzy koledzy forumowi nie będą źli że pokazujesz mniej znane tereny ?
    ... i przyczynisz się do ich komercjalizacji ?
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 04-11-2021 o 18:34

  7. #7
    Zbanowany
    Na forum od
    03.2018
    Postów
    61

    Domyślnie Odp: Po obu stronach granicy

    Ech, już bez przesady.
    Mniemam, że prócz nazwy przełęczy niewiele osób zna resztę. Poza tym kto dziś włóczy się poza znakowanymi ścieżkami, jeśli nie ma koordynatów i wygodnej ścieżki. Kiedyś na Babiej usłyszałem taki tekst: dlaczego te kamienie nie zostały pokryte liśćmi? (w domyśle - dla wygody osoby idącej po szlaku).

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar krzychuprorok
    Na forum od
    10.2007
    Rodem z
    Rzeszów/Rymanów
    Postów
    886

    Domyślnie Odp: Po obu stronach granicy

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Moja uwaga jest taka, abyś wytężył poszukiwania starszych szyn (coś mi się wydaje że jeszcze sprzed I WŚ można znaleźć)
    ---
    a tak swoją drogą, czy trakt szyn kolejki bieszczadzkiej już znalazł swe opisanie ?
    A tak ogólnie fajnie się czytało , tylko czy niektórzy koledzy forumowi nie będą źli że pokazujesz mniej znane tereny ?
    ... i przyczynisz się do ich komercjalizacji ?
    Bieszczadzkie kolejki były opisywane w Bieszczadzie.

    Wiele razy na drodze do Ruskiego nie spotykałem nikogo. To już się zmieniło, Ruskie robi się popularne wśród polskich turystów. Tak zresztą ma być, nie po to poszło kupe unijnej kasy. Natomiast okolicy Ruskiego póki co nic nie grozi. Trzeba się wysilić a komu się chce. Zdeb dobrze prawi.

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Ruda Śląska
    Postów
    264

    Domyślnie Odp: Po obu stronach granicy

    Kolejka trochę zmieniłą trasę. W różnych miejscach różnie ten odchył od przedwojennego wygląda.
    Szyny sprzed I wojny światowej można znaleźć w wielu miejscach. Jak się dobrze poszuka znajdzie się nawet coś z XIX wieku.

  10. #10
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,183

    Domyślnie Odp: Po obu stronach granicy

    Cytat Zamieszczone przez Gar Zobacz posta
    Kolejka trochę zmieniłą trasę. W różnych miejscach różnie ten odchył od przedwojennego wygląda.
    Szyny sprzed I wojny światowej można znaleźć w wielu miejscach. Jak się dobrze poszuka znajdzie się nawet coś z XIX wieku.
    No właśnie o to mi chodziło
    ... czy ktoś badał (i opisał ) zasób szynowy ?
    Bo to co Krzychu pisze
    Bieszczadzkie kolejki były opisywane w Bieszczadzie.
    to tam znajdziemy ogólne historie związane z kolejkami, ale nie przypominam sobie aby była tam uwzględniona "szynologia"

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Rowerem po obu stronach Karpat - kilka pytań
    Przez Izabela w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 13
    Ostatni post / autor: 27-06-2016, 10:00
  2. Przejazd granicy w kroscienku
    Przez buba w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 12-03-2008, 10:52
  3. przekraczanie granicy (długie)
    Przez stud w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 13
    Ostatni post / autor: 02-08-2007, 15:11

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •