Już ci napisałem kilka postów wyżej, fakt że nie dużymi literami. Może dlatego nie skumałeś. Poza tym zaczynasz brzmieć jak dzieci z podstawówki obrzucające się nawzajem "ty pedale". Umyśliłeś sobie że jakieś słówko jest obraźliwe i jedziesz z tematem licząc na to że będziesz w stanie coś wskórać. Bez względu na to czy ma ono cokolwiek wspólnego z osobą wobec której jest skierowane i czy rzeczywiście jest w jakiejkolwiek formie obraźliwe.
Bidulek...
Patrz post wyżej. Ze zrozumieniem tym razem. Wierzę że jesteś w stanie. To tyle w temacie wyimaginowanych chęci prowokacji.
A pretekst dla Bartolomeo sam dostarczasz z wlasnej nieprzymuszonej woli, tak jak ci się to jakimś cudem udało 6 lat temu.
Dla niektórych najwyraźniej jednak są skoro miałeś ciśnienie żeby się reaktywować czy jak to tam zwał.
Nie bardzo masz wpływ na to co będę robił i kiedy ale próbować ci wolno. Miłej lektury.
Zakładki