Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: Bukovské vrchy - taboriska z útulňami

Mieszany widok

  1. #1
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,484

    Domyślnie Bukovské vrchy - taboriska z útulňami

    Chcąc się załapać do działu "Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady", zacznę od dowodu rzeczowego, że byliśmy w Bieszczadach. Wyprawa do może nie była, ale Bieszczady były. A dowodem będzie ławeczka rzeszowskiego SKPB. Przy okazji na ławeczce zaprezentuje się cały skład ekipy.



    Bieszczadzki Park Narodowy ma swój odpowiednik po słowackiej stronie. Tutejsze Bieszczady noszą nazwę Bukovské vrchy a tutejszy park narodowy nazywa się Národný park Poloniny. Na terenie parku znajduje się pięć miejsc biwakowych dla turystów (taborisko) z drewnianymi schronami noclegowymi (útulňa). Kilka z nich odwiedziliśmy.

    Pierwszy nocleg mieliśmy w schronie na Przełęczy pod Czerteżem. Poniższe zdjęcia prezentują tamtejsze taborisko. Domyślam się, że można tu zostać na noc, bo nie jest nigdzie napisane, że nie można. Domyślam się, że tu można spać, bo nie jest nigdzie napisane, że nie można. W schronie zmieści się na nocleg swobodnie 7 osób a przy lekkim zagęszczeniu - 10 osób. Obok można rozpalić ognisko. Domyślam się, że można rozpalić, bo nie jest nigdzie napisane, że nie można. Moje domysły potwierdza wysoki okrąg ułożony z kamieni i mnóstwo gałęzi obok niego. Wokół miejsca na ognisko są ławki z grubych pni. W bardzo pobliskim pobliżu jest czyste i wydajne źródło. Przespaliśmy tu spokojnie noc, tłumów nie było.

    Tuż obok, za granicą, czyli w Polsce jest również element infrastruktury turystycznej – potężny deszczochron, zbudowany z grubych belek. Chroni on przed deszczem, jeśli nie ma wiatru i deszcz pada pionowo, bo nie ma on ani jednej ściany bocznej. Tutaj nie można palić ognisk ani zostać na noc. Jest też kilkanaście innych zakazów, ale trudno je spamiętać, gdyż czytając ostatnie punkty regulaminu zapomina się już te pierwsze. A u Słowaków przy schronie nawet małej karteczki nie powiesili, zostawiając turystów w niewiedzy, bałagan taki u nich.







    Drugiego dnia schodzimy do Novej Sedlicy. Ale najpierw trzeba podejść ponad 150 m pod górę na Czerteż, gdyż próby zrobienia skrótu kończyły się wpadaniem w kolejne jary. W Novej Sedlicy jest następne taborisko, ale nie skorzystaliśmy z niego, bo trudno co trzy godziny spać lub palić ognisko. Taborisko znajduje się w miejscu, gdzie szlak z Czerteża dochodzi do drogi w dolinie, tuż przed kładka na Potoku Zbojskim, po lewej stronie. Dwa kilometry niżej miłośnicy motoryzacji znajdą plac dla kamperów. Jeszcze niżej, na łączce nad potokiem jest mały skansen, a w nim stara chata, która stała kiedyś po drugiej stronie drogi (załączam także zdjęcie sprzed dokładnie 10 lat) oraz miniatura dawnej cerkwi. Naszym celem jest tutaj Pension Kremenec, gdzie wstępujemy, żeby coś zjeść i wypić. Początkowo jesteśmy samotni, potem wpadają tu posilić się załogi kilku radiowozów policyjnych, ekipa budowlana oraz samotny turysta wędrujący z plecakiem i otwartym laptopem.











    Z Sedlicy schodzimy do wsi Zboj. Próbujemy iść lewą stroną Zbojskiego Potoku, żeby nie iść asfaltem. Gdy droga się kończy, napotkana już po raz trzeci patrol policyjny podpowiada nam, żeby się cofnąć do kładki, bo tą stroną rzeki nie dojdziemy. No tak, zgadza się, wystarczyło wcześniej spojrzeć na mapę. We wsi Zboj nie znajdujemy niczego ciekawego. Jest otwarty sklep. Na druga stronę potoku można przejść po krytej kładce (ma dach na całej długości!). Na trzecie taborisko nie wstępujemy. Przy wyjściu ze Zboja żegnają nas kozy.







    CDN jeszcze będzie, tu jest trasa: https://ciekawe.tematy.net/strona/al...d=3b98713b2139

  2. #2
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,484

    Domyślnie Odp: Bukovské vrchy - taboriska z útulňami

    Idziemy do Ruskiego Potoku. Teraz będziemy przechodzić w poprzek grzbietu Wielki Bukowiec, który z góry, z granicy wygląda na knieję nie do przebycia Mamy przed sobą jedyny na trasie odcinek chaszczowania, czyli chodzenia bez szlaku i bez dróg. Okazuje się, że wysoko pod grzbiet podchodzi leśna droga, więc tego chaszczowania było niewiele. Przy zejściu w stronę Ruskiego Potoku trafiło się nieco stromizn i połamanych drzew ale pokonaliśmy je łagodnymi zygzakami. Jako, że jest to teren parku narodowego a nawet międzynarodowego, szliśmy cicho, nie płosząc niedźwiedzi i nic nie wyrywając. Po drugiej stronie grzbietu dość szybko znalazła się droga leśna, przez ciąg polan schodząca do wsi.





    W Ruskim Potoku odpoczęliśmy chwilę w pobliżu drewnianej cerkwi św. Michała i uzupełniliśmy zapasy wody w pobliżu murowanej cerkwi (chyba też św. Michała).





    Teraz czekało nas krótkie podejście na przełęcz Prislopec, gdzie na mapie Compass zaznaczona jest Chata Prislopec. Chata rzeczywiście tam jest, ale ma okratowane i pozamykane na kłódki drzwi i okna. W pobliżu jest stół i ławki, mocno podniszczone. Zaczął padać deszcz, więc na chwile schroniliśmy się pod niewielkim daszkiem prze wejściu.
    Miejsce to nie zachęcało do pozostania a do zmroku było jeszcze trochę czasu, więc potuptaliśmy dalej do Runiny. Tam jest sprawdzone miejsce noclegowe w „utulni” na polanie nad wsią. Tuż obok płynie czysty potok – taki i do picia, i do mycia.





    W Runinie też było ognisko z kiełbaskami a w nocy do snu kołysał klekot desek, bo mocno wiało.
    Następnego dnia obejrzeliśmy Runinę z góry.



    Wracamy do kraju. Po drodze dłuższy postój przy tarasie widokowym na Skale Riaba.



    Piątego taboriska nie odwiedziliśmy tym razem, ale mam zdjęcie sprzed kilku lat. Znajduje się ono przy źródłach rzeki Chirocha w pobliżu przełęczy nad Roztokami (Ruské Sedlo). Opisane taboriska istnieją od ponad 10 lat i jak na razie nie zakłócają współżycia człowieka z przyroda, a naszym zdaniem nawet wręcz przeciwnie.



    Schodzimy do Wetliny; samochód stoi w miejscu, gdzie go pozostawiliśmy. Samochód w Wetlinie nie jest najciekawszym tematem zdjęcia, więc na zakończenie wybrałem coś bieszczadzkiego – szczyt Kamiennej 1201 m z Połoniną Wetlińską w tle.


  3. #3
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    752

    Domyślnie Odp: Bukovské vrchy - taboriska z útulňami

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta

    W Ruskim Potoku odpoczęliśmy chwilę w pobliżu drewnianej cerkwi św. Michała i uzupełniliśmy zapasy wody w pobliżu murowanej cerkwi (chyba też św. Michała).

    Aby dojść do tej cerkwi co wyżsi muszą bić pokłony. Zbyt hardy byłem i bramka wejściowa mnie sprowadziła na właściwy poziom - zaskutkowało rozwaloną głową o gont bramki. Krew się trochę lała, a pod kaskiem ciężko było by tak jechać, opatrunku też nie było jak zrobić bez wykonania wprzódy łysiny :)

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Teraz czekało nas krótkie podejście na przełęcz Prislopec, gdzie na mapie Compass zaznaczona jest Chata Prislopec.
    Po drodze mieliście - z lekkim odbiciem w bok - cmentarz z WW. Jeszcze niedawno nie zaznaczony na mapach, miałem tylko śladowe namiary na niego. W upalny dzień, z ciuchami moto poszukiwania trochę sił wyciągnęły. Od wtedy na mapach już jest zaznaczony...
    67933056_1525306220927766_7703132387789504512_n.jpg
    Cytat Zamieszczone przez Tomnatyk Zobacz posta
    Zaiste dziwny ten ichni "Národný park Poloniny". O obniżonym reżimie ochronnym: można chodzić poza szlakami, można biwakować na dziko i w wyznaczonych miejscach. I to się im pisze na b.duży "+"...
    I jeszcze z psem można wędrować
    Cytat Zamieszczone przez Tomnatyk Zobacz posta
    ...Tam przetrwał, a u nas się wynaturzył w "odpoczynkową wiatę turystyczną", nie tylko zresztą w Bieszczadzkim ale i w Magurskim PN.
    Ale jednak w MPN wiaty mogą lepiej posłużyć za nocleg, choć prawnie - nie wolno

  4. #4
    Bieszczadnik
    Na forum od
    04.2020
    Postów
    144

    Domyślnie Odp: Bukovské vrchy - taboriska z útulňami

    Ciekawa pętelka. Skąd pomysł na bezszlakowe zejścia spod Czerteża i w poprzek pasma Bukovca?

    BTW: szedłem onegdaj w połowie podobnie z Bieszczadów do Wyhorlatu: via Kremenec - N.Sedlica - V.Bukovec - Prislopec - Rusky potok. O takiej samej porze roku i w podobnych okolicznościach przyrody.

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Bieszczadzki Park Narodowy ma swój odpowiednik po słowackiej stronie. Tutejsze Bieszczady noszą nazwę Bukovské vrchy a tutejszy park narodowy nazywa się Národný park Poloniny. Na terenie parku znajduje się pięć miejsc biwakowych dla turystów (taborisko) z drewnianymi schronami noclegowymi (útulňa). Kilka z nich odwiedziliśmy. [...] Domyślam się, że można tu zostać na noc, bo nie jest nigdzie napisane, że nie można. Domyślam się, że tu można spać, bo nie jest nigdzie napisane, że nie można. W schronie zmieści się na nocleg swobodnie 7 osób a przy lekkim zagęszczeniu - 10 osób. Obok można rozpalić ognisko. Domyślam się, że można rozpalić, bo nie jest nigdzie napisane, że nie można.
    Zaiste dziwny ten ichni "Národný park Poloniny". O obniżonym reżimie ochronnym: można chodzić poza szlakami, można biwakować na dziko i w wyznaczonych miejscach. I to się im pisze na b.duży "+". Natomiast na równie albo i nawet większy "-" idzie tam wycinka lasów (poza rezerwatami) na niespotykaną po naszej stronie skalę (w BPN), tudzież polowania na grubego zwierza (chyba nie tylko odstrzał "selekcyjny").

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Tuż obok, za granicą, czyli w Polsce jest również element infrastruktury turystycznej – potężny deszczochron, zbudowany z grubych belek. Chroni on przed deszczem, jeśli nie ma wiatru i deszcz pada pionowo, bo nie ma on ani jednej ściany bocznej. Tutaj nie można palić ognisk ani zostać na noc. Jest też kilkanaście innych zakazów, ale trudno je spamiętać, gdyż czytając ostatnie punkty regulaminu zapomina się już te pierwsze. A u Słowaków przy schronie nawet małej karteczki nie powiesili, zostawiając turystów w niewiedzy, bałagan taki u nich.
    Raczej nieco inna kultura turystyczna. Koncept schronu turystycznego, czyli ichnich "utulni", był u nas i u nich taki sam w międzywojniu (żeby wspomnieć jeno Krygowskiego "Noc pod Furatykiem", czy schron na Sołotwince...). Tam przetrwał, a u nas się wynaturzył w "odpoczynkową wiatę turystyczną", nie tylko zresztą w Bieszczadzkim ale i w Magurskim PN.

  5. #5
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,484

    Domyślnie Odp: Bukovské vrchy - taboriska z útulňami

    Cytat Zamieszczone przez Tomnatyk Zobacz posta
    Skąd pomysł na bezszlakowe zejścia spod Czerteża i w poprzek pasma Bukovca?
    Zejście z Czerteża do N.Sedlicy było w 100% szlakowe. Wszelkie próby zrobienia jakiegokolwiek skrótu kończyły sie wpadnięciem w jakiś jar mokry lub suchy. Bezszlakowy był wyłącznie odcinek Zboj - Ruski Potok - Runina.
    Patrz mapka: https://ciekawe.tematy.net/strona/al...d=3b98713b2139

  6. #6
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,484

    Domyślnie Odp: Bukovské vrchy - taboriska z útulňami

    Cytat Zamieszczone przez Tomnatyk Zobacz posta
    Zaiste dziwny ten ichni "Národný park Poloniny". O obniżonym reżimie ochronnym: można chodzić poza szlakami, można biwakować na dziko i w wyznaczonych miejscach.
    Co kraj, to obyczaj! Trzecim, sąsiadującym parkiem jest Użański Park Narodowy. Tam można legalnie zbierać runo leśne. Także przy granicy z Polską. Do zbierania służy specjalistyczny przyrząd, pokazany na drugim zdjęciu. Bezpieczeństwa zbieraczy pilnuje ukraińska straż graniczna, pokazana na zdjęciu trzecim. Zdjęcia zrobione przed wojną.





    Ostatnio edytowane przez Wojtek Pysz ; 09-06-2023 o 11:38 Powód: Poprawa zdjęcia

  7. #7
    Bieszczadnik
    Na forum od
    04.2020
    Postów
    144

    Domyślnie Odp: Bukovské vrchy - taboriska z útulňami

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Zejście z Czerteża do N.Sedlicy było w 100% szlakowe.
    Z Czerteża - owszem - szlakowe, ale spod Czerteża chcieliście chyba zejść do drogi stokowej i nią wytrawersować do zielonego szlaku na grzbiecie nad Stużicką Riką.

    BTW Szedłem tym trawersem jesienią 2014 roku (znad Runiny - przez Tri Studniczki - w poprzek grzbietu Bukovca w rejonie Minczola - do Stużickiej Riki i na Kremenec).

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Wszelkie próby zrobienia jakiegokolwiek skrótu kończyły sie wpadnięciem w jakiś jar mokry lub suchy.
    Warto podejrzeć rzeźbę terenu na świeżym podglądzie LIDARowym: Terén | ZBGIS (skgeodesy.sk)

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Bezszlakowy był wyłącznie odcinek Zboj - Ruski Potok - Runina.
    O jedną wieś dalej można już obejść pasmo Bukovca znakowanym szlakiem (z Ulicskiego Krivego do Ruskiego Potoku), ale z nadłożeniem dodatkowo ok. 6 km asfaltem ze Zboja.

    - - - Updated - - -

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Co kraj, to obyczaj! Trzecim, sąsiadującym parkiem jest Użański Park Narodowy. Tam można legalnie zbierać runo leśne.
    Ukraińskie parki narodowe mają swą specyfikę, jak chodzi o rygory ochronne (eufemistycznie rzecz ujmując). Jednak na Słowacji, w jednym kraju, funkcjonują różne standardy w parkach narodowych. Np. w Tatrach czy Niżnich Tatrach biwakowanie na dziko jest surowo karane.

  8. #8
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,183

    Domyślnie Odp: Bukovské vrchy - taboriska z útulňami

    Piękna opowieść , jak bajka, ....lubię czytać bajki, które przenoszą mnie do dawnych czasów .
    Opowieść o podróży dwóch wędrowców po górkach , którzy wędrują raz wytyczonymi szlakami,
    a czasami bez, ...gdzieś po bieszczadzkiej krainie i to w takich rejonach które zachowały dawne klimaty, bez tłumów i kolejek .
    A jednak można, jak się chce , odnaleźć prawdziwe klimaty wędrówki
    Ciekawe, czy podejście pod Dziurkowiec z Runiny jest nadal tak strome ?
    Ciekawe że nie kusiły ich zdrowotne wody "studniczki" ?
    a bar z lanym piwem w Runinie jeszcze funguje ?
    Czyli wychodzi na to, że w tej słowackiej, (mało interesującej stronie Bieszczadów ) , jest bardziej bieszczadzko ?
    Podziękowania wędrowcom za to że im się chciało ..... wędrować ..... i autorowi że to opisał
    ... a co do podejścia gestorów w tworzeniu infrastruktury ( przytulni ) to każdy normalny człowiek ma jasne podejście.
    Niestety , w polskiej wersji jest nastawione już komercyjnie , jak zedrzeć kasę, a nie jak ułatwić wędrówkę
    Smutne , ale decydenci bardziej liczą na kasę ....

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2008
    Postów
    390

    Domyślnie Odp: Bukovské vrchy - taboriska z útulňami

    Pogratulować zdróweczka Wojtku. Wejście z Runiny na Dziurkowiec to nie jest szlak dla słabych. Ja bym pewnie wolał dłużej ale bardziej płasko przez Ruskie Sedlo.
    Dzięki za relację.

  10. #10
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,484

    Domyślnie Odp: Bukovské vrchy - taboriska z útulňami

    Cytat Zamieszczone przez kulczyk1 Zobacz posta
    Wejście z Runiny na Dziurkowiec to nie jest szlak dla słabych. Ja bym pewnie wolał dłużej ale bardziej płasko przez Ruskie Sedlo.
    Oj, ze wszelakich sił to pozostała we mnie chyba tylko siła ducha. Ale nawet niezbyt silny osobnik wejdzie prawie wszędzie, jeśli tylko mu się nie spieszy Przez Ruskie już chadzałem i jeździłem rowerem, więc jakiejś odmiany trzeba. No i samochód został w Wetlinie, przez Ruskie trochę daleko.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Bukovske Vrchy z leszczynowym kijem
    Przez Wojtek Pysz w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 25
    Ostatni post / autor: 28-12-2017, 01:48
  2. Słowacja na 2-3 dni - bukovske vrchy? Spanie w namiocie?
    Przez Brooce w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 29-10-2015, 18:52
  3. Pola namiotowe za miedzą, czyli Bukowskie Vrchy
    Przez obywatelpp w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 09-08-2008, 15:27
  4. Niebo śpiewa Aniołami.
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 12-07-2008, 20:48
  5. wałami z olawy do jelcza
    Przez buba w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 27-03-2007, 16:12

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •