Mam pytanko. Chcemy ze znajomymi wybrać się w zimową wyprawę, koniecznie z pięknymi widokami (o ile pogoda będzie sprzyjała - wiadomo). Gdzie polecacie wejść? Tak do 2000 m.n.p.m.
Mam pytanko. Chcemy ze znajomymi wybrać się w zimową wyprawę, koniecznie z pięknymi widokami (o ile pogoda będzie sprzyjała - wiadomo). Gdzie polecacie wejść? Tak do 2000 m.n.p.m.
Na początek dobrze jest zaopatrzyć się w jakąkolwiek mapę. Papierową, elektroniczną, obojętnie. Popatrz na szlaki, szczyty, w okolicy Wetliny, Ustrzyk G. ich wysokości i porównaj do liczby 2000 m.n.p.m. Odpowiedź na podstawowe pytania przyjdzie sama
Pozdrawiam
długi
Państwo dość silne, by Ci wszystko dać jest dość silne, by Ci wszystko odebrać
Dorzucę tylko że zimno bardzo szybko wyjada wszelkiego rodzaju baterie więc w przypadku decyzji o zaopatrzeniu się w mapę elektroniczną zdecydowanie sugeruję dodatkowe źródło energii a najlepiej oddzielenie funkcji mapy od telefonu (ręczny GPS) a to z tego względu że fon w razie W to jedyne źródło ratunku i nie chcesz ubić w nim zasilania gdy pokusa ciągłego patrzenia na strzałkę weźmie górę.
No i zorientuj się, ile śniegu spadło w okolicy, którą zamierzasz eksplorować - odśnieżanie szlaków w Bieszczadach nadal mocno kuleje
"Zimowa wyprawa w góry", ileż to różnych historii zostało opowiedzianych na tym forum.
I każda jest inna , bo zima to wymagająca pora roku.
Jak dobrze kolega Marcowy podpowiada przed wyjściem warto zwrócić uwagę czy czasami całą noc nie padało, bo wtedy warunki drastycznie się zmieniają na niekorzyść.
Słusznie Wojtek pisze, że najlepiej wybierać się w trasę w dobrym towarzystwie, na które można liczyć w każdych okolicznościach.
Kolega Verid przypomina , że zimno zjada energię w telefonie który może być nawigacją (a nawet ratunkiem) . Moja propozycja to włączyć "tryb samolotowy" aby ograniczyć zużycie energii
ale koniecznie uruchomić zapis trasy na mapie , co upewni nas gdzie jesteśmy i gdzie mamy iść. To będzie zbędne przy ładnej pogodzie, ale uratuje nas gdy pochłonie nas chmura w bieli.
Na początek, trzeba zacząć od początku, czyli jak słusznie Długi napisał zaopatrzyć się w mapę. Wiem że umiejętność posługiwania się nią przez współczesną młodzież jest nikła.
Wtedy pozostaje nadzieja że znajdzie się ktoś kto podeśle tracka , my go wklepiemy do smarka i gadający głos powie ....za 20 metrów skręć w lewo w ścieżkę, następnie 120 m pod górę, nachylenie 8%....
Nie zapomnij tez o odpowiednim ubiorze
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki