Tęsknota z opuszczonymi Górkami w UA się wzmagała, więc postanowiliśmy z Wojtkiem w majowy łykend uderzyć za granicę na Połoninkę.
Ponieważ czasu niewiele to najbliżej Bieszczady Wschodnie.
Wyjazd z Głogowa Młp. w piątek późno po południu. Samochód prywatny. Przejście graniczne Krościenko-Smolnica. Granicę przekroczyliśmy bardzo szybko. Tak około 15-20 minut !!!
Hriwny - wymiana po dobrym kursie na pierwszej stacji po lewej po przekroczeniu granicy. Najlepiej mieć PLN.
Kurs aktualnie fajny bo potem dobrze się liczy ile za co się płaci. Za 100 PLN dostajemy prawie równowartość 1000 UAH.
Do Chyrowa droga nawet niezła choć kawałki z "fajnymi" głębokimi dziurami. Prawdziwe ćwiczenia są aktualnie pomiędzy Chyrowem a Starym Samborem. Tam się jedzie już jak za starych dobrych czasów - jak po bombardowaniu.
Ale za to w nagrodę już od Starego Sambora w stronę Turki asfalcik jak w UE. Spaliśmy w Rozłuczu w Hotelu SIBIN. Ok. 30 PLN za twarz.
Ważne: trzeba się "zalogować" przez 23 czasu UA bo potem jest godzina policyjna. Sztraf za poruszanie się po tej godzinie wynosi podobno 20.000 Hriwien. To trochę dużo bo np. emerytury na Ukrainie aktualnie wynoszą "nawet" 3.000 Hriwien/miesięcznie.
Tego dnia nie robiłem fotek - to nie wklejam