W nawiązaniu do suszących się namiotów - ten sposób jest bardzo wydajny
Pożegnanie z Bieszczadami Wschodnimi. Bерхнє (d. Butelka Wyżna).
Dla tych, którzy zaczynają czytać od końca: mapka
W nawiązaniu do suszących się namiotów - ten sposób jest bardzo wydajny
Pożegnanie z Bieszczadami Wschodnimi. Bерхнє (d. Butelka Wyżna).
Dla tych, którzy zaczynają czytać od końca: mapka
Wojtku oczywiście masz rację. Powinienem napisać GRATUACJE za przejście NAJŁADNIEJSZEJ grani BW. I w sumie to mi o to chodziło 🙂
Dzięki za fajną relację i fotki.
Siedzę w upalne przedpołudnie w dusznym Sopocie i .. taka dawka przyjemności... dziękuję za wspaniałą relację
Państwo dość silne, by Ci wszystko dać jest dość silne, by Ci wszystko odebrać
Gratuluję fajowskiej wędrówki i to w takich trudnych czasach
Po pierwsze - w czasach wojennych
po drugie - w czasie budowy
po trzecie - w czasie największych upałów w tegorocznym lecie.
Za to wszystko moje uznanie.
Pozostaje tylko niezgłębiona zagadka z tą niezwykłą trajektorią wędrówki.
Idąc grzbietem biegnącym przeważnie 1000 m npm. nagle decydujecie się zejść w dół (prawie 300 m w pionie)
do wsi Karpackie , aby przejść obojętnie wobec największej atrakcji w tej wsi, nie oglądając jej ??
Gdzieś kryje się drugie dno i sens takiej wersji ?
Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 22-08-2024 o 20:44
W odpowiedzi na pytania dona Henryka:
Po pierwsze - wojna dotyka karpackie wioski głównie w ten sposób, że wielu młodych mieszkańców wyjeżdża ma wojnę nie z własnej woli a wraca w trumnie. Mieliśmy taki przypadek w bezpośredniej bliskości.
Po drugie – o jaką to budowę chodzi?
Po trzecie – jakoś te upały nas ominęły a momentami nawet udało nam się zmarznąć ;-)
Rozwiązanie zagadki (decydujecie się zejść w dół prawie 300 m w pionie) jest banalne. Karpackie to jedna z wiosek, którą warto odwiedzić bez względu na ewentualne przeszkody. Starsi mieszkańcy nadal nazywają wieś "Hnyła". Taka nazwa widnieje na prawie wszystkich tabliczkach z numerami domów. Byłem tu ostatnio 6 lat temu rowerem. Jadąc rowerem ma się mniejsze możliwości krajoznawcze i towarzyskie w porównaniu z wędrówką pieszą. Udało się po paru latach dotrzeć tu pieszo. I przejść przez wieś z szeroko otwartymi oczami (wspomaganymi okularami +4,5). Gdyby nawet było 900 m w pionie, warto było. Tutaj od kilkudziesięciu lat niewiele się zmieniło. Zauważalna zmiana (na niekorzyść), to brak beczkowego kwasu i piwa w miejscowym sklepie. Dawniej było:
Drugą widoczną zmianą jest nowy samochód pocztowy – dawniej przyjeżdżał tu UAZ – blaszanka.
A względem cerkwi – jaka ona jest, każdy widzi, można przystanąć, obejrzeć, zdjęcie zrobić. W dostępnych źródłach nie znalazłem informacji, czy w środku jest coś ciekawego. Gdyby była otwarta, pewnie zajrzelibyśmy do środka. Zamiast szukać klucza, poświęciliśmy więcej czasu na kilka ciekawych rozmów z mieszkańcami.
Ot i cała tajemnica ...
Zadałem pytanie, (ale nie muszę znać odpowiedzi)
Po co iść
Unikatowa atrakcja, znane są tylko 4 miejsca na świecie.do wsi Karpackie , aby przejść obojętnie wobec największej atrakcji w tej wsi, nie oglądając jej ??
Nasza ekipa, trzech niedouczonych włóczęgów, z tego jeden z miasta a dwóch ze wsi, szła sobie przez góry i doliny. Tutaj akurat była dolina. I patrzyliśmy się wkoło na wszystko: jak ludzie pasą krowy, koszą siano, wyrzucają gnój, rąbią drzewo, bawią dzieci. Przechodząc obok cerkwi (ja już nie pierwszy raz) zatrzymaliśmy się na chwilę, bo ma ładny, bojkowski kształt. Srebrno-złote blachy po oczach świeciły. Może ta atrakcja, to nie sama cerkiew, lecz coś „okołocerkiewnego”. Za krótkie jest życie, żeby zwiedzić wszystko, czego jest na świecie tylko cztery, albo nawet jest na świecie tylko jedno Nic więcej nie mam na swoje usprawiedliwienie ....
A może Ci chodzi o słupki graniczne na cmentarzu???
Ostatnio edytowane przez Wojtek Pysz ; 24-08-2024 o 22:15 Powód: słupki ?
No to odpowiem, choć Wojtek już to napisał: zeszliśmy do wsi, żeby ją zobaczyć. Wieś, chałupy, ludzi - bez żadnego specjalnego planu i celu. Nic nie wiem o żadnej "unikatowej atrakcji" a skoro Ty wiesz to napisz, może następnym razem i ja będę wiedział gdzie iść i co oglądać.
Czterech panów B.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki