Gratuluję fajowskiej wędrówki i to w takich trudnych czasach
Po pierwsze - w czasach wojennych
po drugie - w czasie budowy
po trzecie - w czasie największych upałów w tegorocznym lecie.
Za to wszystko moje uznanie.
Pozostaje tylko niezgłębiona zagadka z tą niezwykłą trajektorią wędrówki.
Idąc grzbietem biegnącym przeważnie 1000 m npm. nagle decydujecie się zejść w dół (prawie 300 m w pionie)
do wsi Karpackie , aby przejść obojętnie wobec największej atrakcji w tej wsi, nie oglądając jej ??
Gdzieś kryje się drugie dno i sens takiej wersji ?
Zakładki