W Wigilię było nas 5 osób.
W sobotę ognisko w małym deszczu 7 osób. Marcowy z żoną, Długi z żoną Hero, Komisarz i ja. Zdjęcia wyśle Komisarz i ja też.
W Wigilię było nas 5 osób.
W sobotę ognisko w małym deszczu 7 osób. Marcowy z żoną, Długi z żoną Hero, Komisarz i ja. Zdjęcia wyśle Komisarz i ja też.
atmosfera... wspaniała. Piotr uwiódł mi żonę nalewką na pigwie. Teraz dopytuje mnie kiedy następny KIMB
Państwo dość silne, by Ci wszystko dać jest dość silne, by Ci wszystko odebrać
Najfajniejsze są te dwa zielone ludziki pośrodku, odziane w - zabytkowe już - forumowe koszulki
Gdyby nie KIMB, byłby to nasz najgorszy wyjazd w Bieszczady ever, serio... Przede wszystkim koszmarna pogoda - nie pamiętam tak zimnego i deszczowego maja - ale także pechowa seria wielu drobnych zgrzytów, np. niesmak i niestrawność wyniesione z nowo odkrytych knajpek, w drodze powrotnej problemy z nieoznakowanymi radiowozami, a na finał (szczęśliwie już pod domem) awaria marcowozu. Pojedynczo nie byłoby o czym mówić, ale w kupie to był armagedon.
Ale jednocześnie potwierdzona została teza, że wszystkie te niedogodności nie mają żadnego znaczenia, jeśli miałeś to szczęście i przywilej spotkać się z fajnymi ludźmi - nawet na krótko i w niedużym gronie. Zdjęcia tego nie oddają, ale w ten zimny, deszczowy wieczór pod przewiewną wiatą w Wołosatem było naprawdę ciepło i swojsko. Wielkie dzięki dla wszystkich, a głównie dla Hero za zorganizowanie Wigilii i obrad głównych, a także późniejszej nasiadówki, z której nie ma żadnych zdjęć, i dobrze
Wiadomości o śmierci KIMB-u są mocno przesadzone - formuła się zmieniła, ale nie główna idea, ot co
IMG_9760.jpg IMG_9761.JPEG IMG_9763.JPEG IMG_9768.jpg IMG_9770.jpg
Ostatnio edytowane przez Marcowy ; 31-05-2025 o 09:04
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki