Substancja, która zabarwiła śnieg na Podkarpaciu nie jest szkodliwa uspokaja Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Rano mieszkańcy miejscowości graniczących z Ukrainą zauważyli na śniegu rdzawo-żółty nalot.
Później okazało się, że podobne zjawisko wystąpiło także w Strzyżowie i Kolbuszowej. W powiecie bieszczadzkim powołano sztab kryzysowy, mieszkańcom radzono pić wyłącznie wodę mineralną. Próbki śniegu poddano analizie.
Maria Suchy wojewódzki inspektor ochrony środowiska zapewniła, że nalot nie jest toksyczny, a woda jest zdatna do picia. Tajemnicza substancja zostanie poddania specjalistycznej analizie mikroskopowej. Wyniki będą znane za kilka dni.

zrodlo: iar

no to sprawa z archiwum X. proponuje powolac komisje sledcza :)

Pozdrowionka
Jaro