Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: Relacji część 5 i niestety(a może nareszcie) ostatnia

  1. #1

    Domyślnie Relacji część 5 i niestety(a może nareszcie) ostatnia

    "....Czwarta nad ranem,może sen przyjdzie...."-jak to śpiewa Krzyś Myszkowski w "Czarnym bluesie o 4 nad ranem"........
    Nas czekała pobudka o czwartej rano,a nie oczekiwanie na sen....
    Zegar wiszący w sali kominkowej cztery razy powtórzył swoje "bim-bom"-czas wstawać....Ewa zaparzyła herbate do termosu,szybkie śniadanko,pamiątkowy wpis do księgi gości,plecaki na grzbiety i o 5 rano opuszczamy gościnna ,uspioną Kolibę,wzdychając smutno.....Dobrze Nam tu było.....Marysiu-Pamiętamy o zaproszeniu na Maj....do zobaczenia w Maju.....
    Na dworzu snieg sypnął nam w oczy;ruszyliśmy przysypanym szlakiem w dół,do Bereżek.Po kilku przewrotkach i ślizgach dotarliśmy na przystanek autobusowy.
    Przysiedliśmy w wiacie,a ewa wyjęła z plecaka termos z herbatą.wtem,z śnieżnej zadymki wynurzyło się dwóch strażników granicznych z prośbą o dokumenty(w końcu bylismy o krok od granicy) ....Już po wejściu do autobusu Ewie przyszła do głowy myśl,że mogłem uwiecznic ta kontrole na przystanku .....ale było już za późno :(
    W szarówce przedświtu dojechaliśmy do Leska,gdzie Byliśmy umówieni z Wajsikiem
    Za Nami zostały zaśnieżone szczyty "Carycy",Magury,Otrytu.....ciężko wyjechać z Bieszczad.....jakaś "cząstka" człeka za każdym razem działa jak "hamulec";nie chce puścić człeka "w doliny"......
    Z dworca autobusowego zadzwonilismy do wajsika,z info,że juz jesteśmy i czekamy na Niego....."hamulec" jeszcze raz szarpnął-wajsik musiał w ostatniej chwili zmienic plany i nie mógł Nas podrzucic do Krakowa.Zaofiarował się podrzucić Nas w jakiieś dogodniejsze dla autostopu miejsce....
    Po krótkim oczekiwaniu wajsik Podjechał po Nas na dworzec,i {"posypując głowę popiołem' Zawiózł Nas do Brzozowa.(Wajsik-jak widzisz-dojechaliśmy,więc problem nie był aż tak duży :) Jeszcze raz WIELKIE DZIEKI ZA WSZYSTKO :D )
    Pożegnawszy Wajsika ruszylismy ze zmiennym szczęściem w dalszą drogę
    do Krakowa.
    W promieniach zachodzącego Słońca ,dzięki wyrozumiałym kierowcom zatrzymującym się w tych dozwolonych ,jak i tych "mniej" dozwolonych miejscach dotarliśmy do Krakowa....I to własciwie byłoby juz tyle......nie?.....a ,prawda,"zapomniałem' napisać o moim "konflikcie " z Wickim :)......ale co to za "konflikt',po którym nawet blizna nie zostanie:)....a zresztą-powinno sie pamiętac tylko o tym ,co miłe,a przykre wspomnienia powinny szybko ulatywać z pamięci,by zostawic jak najwięcej miejsca na nowe,jeszcze ciekawsze wspomnienia z kolejnych wypadów w "Biesy". Do zobaczenia na szlakach.
    Sprzysiężony.
    "Ile pytań we mnie,a ile pustych miejsc przy słowie odpowiedź...

    http://chomikuj.pl/bukowy

  2. #2
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,504

    Domyślnie

    Tak jak napisałem już Ewie, wypad w Bieszczady i jego opisanie - wspaniałe.
    Jeśli będziecie w tych samych stronach w II połowie września, to być może się na szlaku (lub w "Piekiełku") spotkamy.
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  3. #3
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    32

    Domyślnie

    Szkoda że to już ostatnia część. Ale jak fantastycznie brzmią słowa o cząstce człowieka działającej jako hamulec przed wyjazdem z Bieszczad. Ile razy tego doświadczyłem, i mówiąc szczerze nie przypuszczałem, że potwierdza się to u innych. Myślałem że tylko mnie się pod kopułą przestawia jak widzę te góry.

    kryspin

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar Jaro
    Na forum od
    02.2004
    Rodem z
    50°02'11''N 21°59'02,6''E
    Postów
    794

    Domyślnie

    gdyby ktos chcial zobaczyc cala relacje razem z fotkami zapraszam tu http://bieszczady2.republika.pl/index/wyprawa_es.htm
    Pozdrawiam
    Jaro

    Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Wanka-Dzial.niestety wspomnienie..
    Przez jastrzab w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 31
    Ostatni post / autor: 13-02-2016, 13:16
  2. Nareszcie.
    Przez WALDI w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 09-05-2007, 19:54
  3. Pierwsza część relacji z mojego pobytu w Bieszczadach
    Przez Doczu w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post / autor: 21-11-2005, 21:27
  4. Nocleg w Chmielu - nieprzyjemne niestety
    Przez Aisa w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 106
    Ostatni post / autor: 17-10-2005, 20:00
  5. Bieszczady na jeden dzień...niestety
    Przez WojtekR w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 10-09-2005, 23:39

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •