Witam,
Czyli PN-y stały sie na dobre niewidzialną ręką fiskusa:P Coś mi tu nie pasuje, bowiem, tak między Bogiem a prawdą, czy PN rzeczywiście ma służyć do finansowania nie swojej działki? A kto dofinansuje PN-y? Może jakiś podateczek na kogoś nałożyć? A czemu to kosztów akcji ratowniczej wraz z użyciem śmigła nie miałby pokryć resort zdrowia & zainteresowany umrzyk lub jego rodzina? Albo zwyczajnie PZU? Tak jest wszędzie dookoła, tylko w Polsce jak zwykle bawimy się w rozdawnictwo cudzych pieniędzy. Może to jednak nie sukces te przepisy, tylko kolejna porażka. W imię ratowania życia ludzkiego psuje się wszystko dookoła, choć nie ma ku temu potrzeby. Za chwilę PN-y dopłacą do ochronek dla biednych, do dziurawych zębów obywateli, a może jeszcze i do innych bolączek i tragedii. A później weźmie się na celownik jeszcze inną instytucje, żeby dopłacała do czegoś tam nie licząc się z jej rzeczywistymi możliwościami finansowymi oraz pełnioną funkcją.
Otwarcie to powiem: protestuję przeciwko okradaniu z forsy i tak biednego i zapuszczonego jak cholera systemu ochrony przyrody w Polsce. I nawet jeśli nie przyleci do mnie śmigło, gdy połamię nogi w górach, to nie będę miał pretensji o to do PN-ów.
Derty