Śpiewnik jest na ukończeniu - myślę, że w poniedziałek uda mi się już go jakoś wam udostępnić.
Kilka egzemplarzy śpiewnika przywiozę ze sobą (jak by kto nie zdążył wydrukować sobie sam), ale nie liczcie, że dla wszystkich wystarczy, nie będę dzwigać i wozić pociągiem 60 egzemplarzy.

Ptojekt znaczku już od Markam dostałam więc w poniedziałek idę złożyć zamówienie na 60 znaczków. Mam nadzieję, że wystarczy.

Co do jedzonka i zakąsek to też myślę, że należałoby zakupić na główne "obrady" wspólną kiełbachę i chlebek a co do reszty to zbiórka do jednego koszyka wszystkiego, co przywieziemy we własnych plecaczkach.

Teraz tylko pogody sobie życzmy i w drogę.
Pozdrawiam
J.

PS. Liczcie do listy mnie i Tosię