...
...
...
...
Po wieczornym pacierzu
Stań przed wschodnim oknem
I napełnij serce westchnieniem
Zielonego anioła
Codziennie prześle Ci pocałunek
Pachnący bukowiną
Z dodatkiem wątpliwości
Ostatniego pożegnania
Ale z wiarą w uczucie namiętności
I dobrze spełnionego obowiązku
Po wieczornym pacierzu
Pozbądź się wszelkich zmartwień
Zamknij zmęczone powieki
I czekaj na jutro
Które nową, zieloną nadzieją
Nakarmi Twoją duszę
I sprawi radość wielką
Zielonym bukowym wierszem
Pachnącym miłością
I wiecznym szczęściem
WIERSZE NA OTRYCIE
Juliusz Głowacki
Ludzie, w tym nie ma żadnego sekretu:
idzie człowiek z książką po paśmie Otrytu.
Czyta sobie wiersze - tak mu się zachciało,
idzie, choć po drodze gdzieś pogubił ciało.
Turyści się gapią jak na jaką zjawę.
Nóg nie ma, a idzie – jakie to ciekawe.
Wiercą spojrzeniami w brzuchu człeka dziurę,
a on brzucha nie ma, bo brzuch wzleciał w górę.
Poleciał w niebo i zmienił się w balon.
Ludzie łby zadarli i ten widok chwalą.
Zaraz za balonem poleciały ręce,
balon jak talerzyk, ręce jak widelce.
No więc płynie głowa, do siebie coś gada,
czasem spod powieki łza na książkę spada.
Ludzie są ciekawscy i zawsze im mało -
- jak to: sama głowa, a gdzie od niej ciało?
I tak gapią ślepiami i wiercą spojrzeniem,
aż głowa pomyślała by się w piłkę zmienić.
By wykręcić się od tych spojrzeń w pobocze
i w łopianie się schować od natrętnych oczu.
I wturlała swój zamysł w zieloną gęstwinę.
Patrzą ludzie: Otrytem sama książka płynie.
Bo zostały wiersze – człowiek się rozpłynął,
Rozpadł na kawałki
i po trochu
zginął.
Klub Otrycki
Juliusz Głowacki
NOC OTRYCKA
Noc.
Na poduszkę głowa.
Noc.
Pod kołdrę, pod koc,
usnęły słowa.
Tyk.
Budzik tyk tak.
Tyk.
Ciszy łyk
i jakieś myśli wspak.
Sza.
Oddech się schował.
Sza.
Marzenia tka
nadzieja nowa.
Klub Otrycki
No brawo!!!
Nawet nie przypuszczałem, że Klub Otrycki tak mocno poezją stoi.
Wszystkim Otrytczykom zdrowia, spokojnych Świąt i wesołych jajek.
Krzysztof
Tobie też Krzychu Wszystkiego Najlepszego. Dużo zdrowia.
A my, jak widzisz, nie tylko wódkę pić umiemy i gwoździe wbijać.
Wybieram się na Otryt w pierwszym tygodniu majowym.
Muszę przygotować pole pod kładzenie gontów (koniec maja).
Może byś dołączył? Chyba nie będzie dużo luda, więc będzie w miarę spokojnie.
Co Ty na to?
Julo
Klub Otrycki
Odezwę sie jeszcze dziś, albo telefonicznie, albo przez net, ale na pewno prywatnie. Pozdrawiam. Krzysztof
...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki