Witam.
Z początku jakoś ominęłam tego posta, a teraz, przeczytawszy, mam jakieś niejasne wrażenie, że mowa tu o wątku który rozpoczęłam pytając o Opołonek. Mylę się? Michał, mylę się? Bardzo bym chciała się mylić bo jeśli się nie mylę to chyba sie okrutnie rozczaruję...Od daaaaawna łażę po Bieszczadach, od dawna szlajam się z "bieszczadzkimi" duszami, od dawna uważam że ludzie, którzy sobie te góry ukochali są jakby inni, lepsi, wrażliwsi, oj nie wiem no, same takie pozytywne określenia mi sie nasuwają. Przynajmniej tak było zawsze i w przypadku wszystkich bieszczadników jakich znałam i poznawałam. I co, jednak sie myliłam??? Jednak i tutaj zaczyna się panoszyc wszędobylska agresja? I tutaj zaczyna się pojawiać zarozumialstwo, omnipotencja jakaś? Dobra, narazie nie będe się rozpędzać bo może jednak...może jednak się mylę...Więc?



Odpowiedz z cytatem
Zakładki