Pięknie było. W sercu zostało i nech nie przeminie.
Najwiekszy stresem była chwila kiedy na zachodnim podjechał pociąg. Gorączkowe spogladania i drżenie rąk. Buziaki słodziaki informacje Who jest Who. I.... Jakoś poszło.
A potem czuwłay nad wszystkim zielone anioły:)
Poznałam ludziów o pieknym sercu, umyśle i ciele (hihi), Znów mogłam sie zachwycac widokiem najpiękniejszym, dyszec wchodzac pod góre (bo w tych górach tak pod górę). Wieczorkiem patrzec w ogień, i rozmawiac z Bieslubami do samiuśkiego rańca.
I tym optymistyczny akcentem: Bóg zapłac! Wszystkiemu żywemu (ludziom, górom, niebu) za to co mnie na KIMBie spotkało



Odpowiedz z cytatem
Zakładki