Poczytałem racje jednej i drugiej strony.
I moim skromnym zdaniem to Organizator zawalił sprawę. Rozumiem cykliczność, przywiązanie do trasy (takie zamierzenia - czerwony szlak), ale z roku na rok to coraz większa impreza. To fakt.
Nie podając do wiadomości w kwietniu (bo końcem kwietnia było wiadomo, że Park się nie zgodził) informacji o możliwych zmianach/problemach liczył na skuteczne odwołanie decyzji przez Ministra. Szczerze mówiąc zdziwiłbym się, gdyby tak się stało, po przeczytaniu stanowiska Rady Naukowej...
Niemniej, chodzi o to, co dalej zrobi Organizator. Z trasy Ultra wybrnął omijając Park (zrezygnowało prawie 60 z zapisanych, startowało 135 zawodników, do chwili, gdy piszę te słowa BrzU140 - Ultra140 zakończyło 36).
Ale Rzeźniczek (poza Parkiem), Rzeźnik na Raty (częściowo w Parku i z częściową zgodą), Ultra, to tak naprawdę dodatki do legendy Rzeźnika.. a on.. hm, no cóż. Na pewno nie będzie na swojej pierwotnej trasie.
Miejmy nadzieję, że nowa trasa będzie równie ciekawa dla biegaczy (ale nie łudzę się - połonin NIC nie zastąpi). Tym samym startujący w Rzeźniku 2015 byli ostatnimi(?) w historii biegnącymi oryginalną trasą.
Uff, trochę przydługie, ale ciekawi mnie ten temat, bo rozwijając go - już w przyszłym roku można będzie zapytać - dlaczego Park zezwala na MASOWĄ (skoro 2400 osób jest imprezą masową) "turystykę sakralną" związaną z drogą krzyżową? Bardzo mnie ciekawi ewentualna odpowiedź Parku... Niewspółmiernie krótszy odcinek i kilka razy więcej ludzi... I niesprzyjające warunki (mokro itepe)...
- - - Updated - - -
W 2015 w Rzeźniku biegło 700 ale zespołów dwuosobowych (-> 1400 osób). Nie doczytałem się w regulaminie ścisłej liczby na ten rok.
Zakładki