Poważnie zastanawiam się nad udziałem w tym biegu. Mam rozpoznanie trasy i już kiedyś odbyłem na niej trening, przez pomyłkę. Umówiłem się z ludzmi w Cisnej a sam poszedłem w góry. Na Okragliku zerknąłem na zegarek!!! Katastrofa!!! Do Cisnej gnałem tak, że tylko przystanki na foto. Godzinka spóznienia została prawie niezauważona.
P1020158.jpg P1020161.jpg P1020166.jpg
Zakładki