Jeszcze jedno. Ja - niestety - od ponad roku nie ma czworonożnego przyjaciela. Ale przez całe życie w moim domu był pies. Powiem krótko - w sumie jestem za tymi wszystkimi, którzy jednak psa do lasu ciągną i nie widzą w tym nic niestosownego. Moja ostatnia sunia.... To cos zupełnie innego.... Cały czas z ludźmi i tylko ludzi kochała. Więc wszystko , co biegało na czterech łapach, było dla niej jedynie pokarmem.... Nie mogłem jej nigdy do prawdziwego lasu zabierać.... Ale tu - widzę - są szczęsliwcy, których pieski mają więcej respektu dla natury... Zabierajcie psiaki w góry... Nie dajmy sie zwariować...
Pozdrawiam
Kriss40



Odpowiedz z cytatem
Zakładki