W kwestii formalnej- owady żądlą a nie kąsają, wąż nie jest eskulap tylko jest wężem Eskulapa.Pozdrawiam.Przyznaję ,że i tak każdy wie o co chodzi.
W kwestii formalnej- owady żądlą a nie kąsają, wąż nie jest eskulap tylko jest wężem Eskulapa.Pozdrawiam.Przyznaję ,że i tak każdy wie o co chodzi.
WUKA
www.wukowiersze.pl
Żmije też czasami wpełzają na drzewa. jakoś ze 2 lata temu jeden z kolegów pokazywał fotki zmiji na młodym modrzewiu na wysokości ok 170 cm.
A ostatnio w Tworylnem tez napaliłem się jak szczerbaty na suchary na spotkanie z wężem Eskulapa, ale skończyło się tylko na ładnym zaskrońcu
Oprócz żmij, szerszeni, os i stad stonki słyszałem, że pojawiły się w bieszczadzkich potokach piranie a ktoś ponoc widział w Sanie rekina ludojada...
Przewędrowałem, tak się w tym roku zdarzyło, całe góry południowej Polski i spotkałem (te, które zobaczyłem), 3 razy (słownie: trzy) wygrzewające się na słońcu żmije. Nie było to w Bieszczadach, ale w Beskidzie Niskim (cmentarz w Radocynie ), w Magurskim Parku Narodowym okolice Ciechanii (ale tam nic dziwnego, bo strzegą fajnego domku dyrekcji MPN ) i podczas zejścia do Lądka Zdroju). Niektórzy ludzie zamieszkujący Sudety twierdzą, że: "to Czesi, panie, wypuścili do lasów stado gadzin i teraz człek nawet spokojnie jagód nie może pozbierać..."
Jest już prawie październik, zimno blisko, to i gadzina poszła sie przespać do wiosny. Ale trzeba uważać... zwłaszcza na ptactwo, i to 21 października... :))
Ostatnio edytowane przez WojtekR ; 26-09-2007 o 21:12
kurcze, pod tym domkiem w ciechani to musi byc chyba jakies zmijowe gniazdo... mnie tam tez czmychnela takowa spod kija jak szukalam miejsca zeby kuper posadzic
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki