Ależ, Szaszko, ja nie kwestionuję rzetelności Twojej informacji. Gdzieżbym śmiał !
Ale czy ta "sistiema" jest wszędzie kompletna, czy tylko w okolicach stacji ? Pewnie po upadku ZSRR została częściowo rozszabrowana i ludzie oraz krowy mają którędy przełazić nad sam San.
Widziałaś wszystko nieco z oddala i z ruskiej strony. Teraz spójrz na mapę Compassu. Popatrz na ścieżkę doprowadzającą do Grobu Hrabiny (po polskiej stronie oczywiście). Tor kolejowy (po ukraińskiej stronie) jest - na szerokości geograficznej tej ścieżki -oddalony od Sanu w linii prostej o kilkaset metrów, a od granicznego Sanu oddzielają go ponadto 2 wzgórza. U ich podnóża (nad samym Sanem, po ukraińskiej stronie !) biegnie nawet jakaś ścieżka, która potem ostro skręca na płn. - wsch. I właśnie na zachodnich stokach tych pagórków (częściowo tylko zalesionych) widywałem kilkakrotnie krówki ukraińskie, a raz nawet mołodycię - pastuszkę. I ryczenie krów słyszałem, i szczekanie piesków.
Spójrz na mapę i przypomnij sobie - na pewno nie raz i nie dwa tamtędy (ścieżką po polskiej stronie) wędrowałaś !
Zakładki