Aha, jeszcze jedno... Co do naszego Józefa drogiego... Jest to dzieło na półce w ojcowskiej bibliotece, ale może SB mi szybciej wyjaśni, zanim rodzinkę nawiedzę - pewnym jest,, że nie napisał tego za niego jakiś poeta walczący w ten sposób o życie? Bo słyszałem że Saddam też w ten sposób "tworzył"