Wczoraj wruciłem z wyprawy w Bieszczady. Trasa z Przełęczy Wyżniańskiej przez Rawki, Rabią Skałę do Wetliny.Z granicznego trzeba skręcić na żółty na Jaworniki. Wejście na ten szlak jest zarośnięte i prawie nie oznakowane. Wystarczyło, żeby dwie turystki siedziały na kamieniu (na którym jest namalowany znak) i dostaliśmy 1 h w plecy, a goniła nas burza. Poszliśmy na Dziurkowiec i z powrotem. Możę ktoś mi odpowie kto za to jest odpowiedzialny i o ile się nie myle bierze za to pieniądze.
Zakładki