"Świerszcze w Wetlinie"

Gdy powrócisz szczęśliwie
Z gór do pięknej Wetliny
Pod namiotem usiądziesz na chwilę
To się wsłuchaj kolego
Nie w głos swojej dziewczyny
Lecz w głos świerszczy, których tu jest tyle

Bo najpiękniej się świerszcze modlą właśnie w Wetlinie
Obojętne im o co, o pogodę czy deszcz
Spod strun skrzypiec modlitwa tak cudowna popłynie
Zamknij oczy i słuchaj, wsłuchaj się w koncert ten

Już solista zaczyna
Swoje Ave Maria
I do niego dołącza się chór
A modlitwa wysoko
Hen ku gwiazdom, obłokom,
Ponad lasy, ponad szczyty gór

Bo najpiękniej się świerszcze modlą właśnie w Wetlinie
Obojętne im o co, o pogodę czy deszcz
Spod strun skrzypiec modlitwa tak cudowna popłynie
Zamknij oczy i słuchaj, wsłuchaj się w koncert ten

Pan Bóg siwy popatrzy przez chmury
Skąd ta wrzawa i skąd głos ten płynie
Ach to pewnie Bieszczady, me góry
A w nich świerszcze się modlą w Wetlinie

Bo najpiękniej się świerszcze modlą właśnie w Wetlinie
Obojętne im o co, o pogodę czy deszcz
Spod strun skrzypiec modlitwa tak cudowna popłynie
Zamknij oczy i słuchaj, wsłuchaj się w koncert ten

"My Darling"