Zacny SB.
Chyba jednak to nie ja... Moje nazwisko nie kończy się na literkę "k".
A w swoją inteligencję sam często powątpiewam. I jeszcze, do tego, rzekomo złośliwą? Absurd!
Jak jest cacy, to jest cacy. A jak coś mi się nie podoba, to mówię. A co? Żyjemy wszak w wolnym kraju (podobno). No i wtedy, jak już mówię , co myślę, być może bywam lekko złośliwy... Ale jaka jest inna możliwość polemiki z głupotą?
Tyle tylko, że absolutnie nigdy najlżejsza nawet nutka złośliwości nie dotyczyła Ciebie.
A wszelkie drobne swary żartem jedynie były i każdy, jak sądzę, tak to odbierał.
Wracając do Twego podstawowego pytania - najprawdopodobniej nie miałem jeszcze przyjemności Cię poznać osoboście, ale nic straconego, gdyż mały dyżurek po 15-tym września przyjdzie mi chyba w końcu w Dwerniku odsłużyć.
Szczególy dotyczące mojego pobytu w Biesach oraz nazwiska piszącego powyższe zdania już wkrótce, w prywatnej korespondencji.
Pozdrawiam
Zakładki