Bywając w różnych lasach dochodzę do wniosku, że w obliczu traktowania lasu jako wysypiska przez tak wielu postawa Piotra jest godna pochwały.
Bywając w różnych lasach dochodzę do wniosku, że w obliczu traktowania lasu jako wysypiska przez tak wielu postawa Piotra jest godna pochwały.
Pewnie w bezpośredni sposób nie, tak samo jak to, że niewybudowanie wyciągu na Jasło też ich nie uratuje.
Możemy tak spierać się jeszcze długo. Parki i rezerwaty stworzone zostały IMO, aby zachować szczególnie unikalne walory przyrody dla nas i przyszłych pokoleń. Patrząc na bardziej atrakcyjne widokowo i łatwo dostępne miejsca w BdPN (np. połoniny, Tarnica) należałoby je całkowicie zamknąć dla ruchu. Miejscami, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym szlaki mają po 3 m szerokości. Ciągną nimi tabuny dzikich wycieczek, a za nimi tony śmieci. To jest chyba większe zagrożenie dla środowiska niż wyciąg, który i tak jest czynny tylko zimą przez 3-4 miesiące. Jak ktoś wcześniej napisał, zwierzęta pewnie przyzwyczaiłyby się do niego, tak jak do samochodów. A z tysiącami narciarzy odwiedzającymi Jasło, to bym nie przesadzał. Narciarzy w Cisnej, czy Kalnicy można policzyć na palcach jednej ręki. Słowacy też mają swoje Tatry i raczej na Jasło tłumnie ciągnąć nie będą.
Jest to mój ostatni post w tym temacie. Nie zamierzam więcej spierać się o budowę tego wyciągu. Uważam, że Parki i rezerwaty są dla ludzi i każdą inwestycję nawet w Paku można przeprowadzić w sposób jak najmniej zagrażający i szkodzący przyrodzie. Trzeba tylko chcieć i oczywiście mieć za co. Protestuje się łatwiej niż negocjuje, czasami brakuje cierpliwości, a czasami mocnych argumentów.
Największym zagrożeniem dla przyrody jest sam człowiek, oczywiście budowle wzniesione przez niego również mają na nią wpływ, ale w ostatecznym rozrachunku i tak Przyroda będzie górą.
Pozdrawiam wszystkich Ekologów![]()
Czyli Twoim zdaniem jesli wybuduje się ten nieszczęsny wyciąg na Jasło, to będzie mniej chętnych do chodzenia na Tarnicę czy na Połonine Wetlińską. Bo trzeba pamiętać, że na Jasło nie ma byc jakis tam wyciąg, planuje się kolejkę gondolową czynną cały rok.
Oczywiście także w Bieszczadach trzeba wiele rzeczy wybudowac, pewnie i jakieś ośrodki narciarskie, ale dlaczego koniecznie przy granicy dwóch parków narodowych / przecież w niewielkiej odleglości od Jasła jest park narodowy na Słowacji/. To co dzieje się obecnie nie dziwi specjalnie, bo ochrona przyrody nawet w BdPN do rzecz względna, np. szlak turystyczny przez doline Moczarnego zaszkodziłby przyrodzie, za to tej przyrodzie nie szkodzi zlokalizowane tam "rykowisko' dla znajomych króliczka. BdPN ma podobno jakieś plany rozwojowe, wprawdzie z przed kilku lat, ale jakoś nie słyszałem by ktoś je odrzucił. Więc może najpierw z tym zrobić porządek tzn. wyznaczyć ostatecznie gdzie będzie sięgał park / Jasło w nim powinno być /, po slowackiej stronie park siega mniej wiecej na wysokość Balnicy, po polskiej powinien być rozszerzony do doliny Solinki/. Trzeba pamiętać, że za chwile ktoś sobie "przypomni" o Mucznem. Więc póki można, trzeba podjąć ostateczne decyzje, a poza parkiem budowac wg. ogólnych zasad. Bieszczady maja pecha, nie mają swoich "orędowników" wśród ludzi i głośnych / a raczej modnych/ nazwiskach. Ostatnio np. znani napisali list otwarty w sprawie utworzenia Mazurskiego Parku Narodowego, w Bieszczadach nawet obecni sezonowi "bohaterowie" zamiast widoku z okien na pierwotną puszczę karpacką, wolą mieć jakieś wyciągi.
Pozdrawiam
naive
Nie to miałem na myśli, pisałem o ogólnej dewastacji popularnych szlaków przez samych turystów patrząc przez pryzmat ochrony przyrody.
Co do poszerzenia granic parku to jestem za. Włączyłbym w jego granice w zasadzie wszystkie tereny położone poniżej zalewu łącznie z całą doliną Sanu na północy i po Komańczę i przełęcz Łupkowską na zachodzie.
Nie zrozumcie mnie źle. Ja naprawdę nie nie mam przeciwko ochronie przyrody, a zwłaszcza BdPN. Jak najbardziej jestem za jego poszerzeniem. Przyjeżdżam tu kilka razy w roku od ponad 15 lat.
Żona już nawet nie pyta gdzie pojedziemy na urlop.
Chociaż na narty wolałbym pojechać na Jasło niż np. do Białki T.![]()
http://www.strefabiznesu.nowiny24.pl...dow-26669.html
10:17 pon. 07-12-2009 — jap
Zbudują stację narciarską w sercu Bieszczadów
Narciazre marzą o nowoczesnym stoku narciarskim koło Cisnej.
Położona w pobliżu Cisnej góra Jasło słynie z tego, że tutaj najdłużej utrzymuje się śnieg w całych Bieszczadach. Trwają intensywne przygotowania do budowy w tym miejscu stacji narciarskiej z wyciągami i trasami zjazdowymi.
- Obecnie jesteśmy na etapie przygotowywania zamiany gruntów. Las gminny został już wyceniony, czekamy na decyzję Lasów Państwowych co do zgody na zamianę. Przygotowując proces inwestycyjny dołożyliśmy wszelkiej staranności – twierdzi Renata Szczepańska, wójt Cisnej.
Władze gminy oceniają, że powstanie stacji narciarskiej zrównoważy ruch turystyczny w Bieszczadach i rozwiąże problem sezonowości. Wszak dotąd okres zimowy w sporej części Bieszczadów jest sezonem martwym pod względem turystycznym. Za mało tu bowiem propozycji atrakcyjnego spędzania czasu.
Narciarze i organizatorzy bieszczadzkiej turystyki od lat głośno proponują budowę stacji narciarskiej z prawdziwego zdarzenia właśnie na górze Jasło. Wydaje się, ze wreszcie te plany mają szansę realizacji.
Stanisław Siwak
s.siwak@nowiny24.pl
17 867-22-58
bertrand236
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki