Witajcie moi drodzy przyjaciele. Przez przypadek wpadłem na Waszą polemikę i tak się złożyło, że jestem tym turystą z lat 70-tych, 80-tych, 90-tyh, i tak dalej aż do dziś.Dla mmie nie jest ważne z czym idę i co niosę w plecaku. Dla mnie nie jest ważne co niosą inni i w jakich idą butach. Chodząc po górach a po biesach szczególnie najważniejszą rzeczą jest to abym miejsca w których jestem zostawił takie jak je zastałem więcej - zostawił je jescze ładnijszymi . Chyba wiecie o co mi chodzi. Ilokroć kiedy opuszczam Biesy zawsze sobie marzę, żę jak to by dobrze było tu wrucić i i spotkać buka w ktorym zapisane jest wszystko co kocham.
Pozdrawiam Was serdecznie. Zapraszam do wspólnego śpiewania podczas "Bieszczadzkich Aniołów"
Zakładki