Właściciel powiedział przez telefon, że dzieci nie będzie liczył. Nie zapłaciliśmy też za nie opłaty klimatycznej, nie meldował ich. Powiedział, że koszt wyniesie 600 zł za 10 dni. Nie podał ceny parkingu Na miejscu okazało sie, że od osoby pobiera 25 zł- zresztą tak jest w ofercie w tutejszym portalu .Nie byłam w Bieszczadach pierwszy raz. Od lat bywałam na żaglach, obozie żeglarskim, nurkowym.bBiegałam też po górkach. To moje najukochańsze miejsce w Polsce. Może trochę jechaliśmy w ciemno, bo domki zostały postawione w ubiegłym roku. A cena może nie jest wygórowana, ale w domku nie udało się postawić nawet wózka, o łóżeczku turystycznym nie wspominając.Do tego ciągła, męcząca obecność gospodarza, mało miejsca, natłok domków, przyczep- pierwszy raz w życiu spotkałam się z czymś takim.No ale udało nam się sprzedać dzieci na dwa dni i wybywamy w czwartek na żagle...........ahoy!:D



Odpowiedz z cytatem
Zakładki