Ewo,
Z chatą, jak z W-ską Starówką: stary duch w nowych ścianach.
NIc się nie zmieniło, oprócz wielu ludzi, ale klimat ten sam,
połoniny z balkonu te same, zasady te same.
Trzeba nanieść wody, narąbać drewna, ugotować wspólnie berbeluchę otrycką,
a potem to już "w Twoje". Moje dzieci były i będą wracać.
Ściągaj z dziećmi - nauczą się wiele dobrych rzeczy.
Pzdr
Julo (od)budowniczy