Strona 2 z 10 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 92

Wątek: Wrażenia nowicjusza.

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar naive
    Na forum od
    09.2004
    Rodem z
    Dolina Sanu
    Postów
    544

    Domyślnie Re: Wrażenia nowicjusza.

    Cytat Zamieszczone przez Mosia
    Ot i magia Bieszczadów - pozdrawia Cię "studiująca" panoramę z Tarnicy (3 września). Pięknych, jesiennych widoków życzę. Może za rok znowu się spotkamy na szlaku i znowu pstryknę Ci zdjęcie.
    Przyznaję że mile mnie zaskoczyłaś. I jeśli Ty będziesz tam przyjeżdżać to mnie tam napewno spotka. Po zejściu do Wołosatego kupiłem sobie dokładnie taką samą "panoramę" i pilnie się uczę, następnym razem szybciej Ci wszystko wytłumaczę. No i zamawiam sobie cała serię zdjęć.
    Pozdrawiam
    naive

  2. #2
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Wyżyna....Lubelska
    Postów
    207

    Domyślnie

    <<<A co Koledze przeszkadza, jeśli ktoś obok pije piwo ??>>>
    To proponuje jeszcze flaszeczkę...i od razu dzwonic po GOPR: złamanie nogi, posliznięcie, upadek, skręcenie, uderzenie głową...mozna by wynieniać na pęczki. Wiesz dlaczego są wypadki: bo ludziom brakuje wyobraźni lub nie sa w stanie racjonalnie ocenic sytuację. To drugie jest mozliwe do wystapienia po wypiciu juz jednego piwka (zaleznie od organizmu) - dlatego pilot nie siada za sterami 24 godziny po piwku (przynajmniej takie są zasady). Góry, szczególnie te wyższe, to nie spacer po mieście, gdzie jak sie zatoczysz to cie murek przytrzyma....ale kończe temat bo zaraz mnie tu zlinczują....
    pozdr

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar Doczu
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Sosnowiec
    Postów
    1,058

    Domyślnie

    pyton - widze, że nie zajarzyłes kontekstu mojej wypowiedzi.
    Mnie to nie przeszkadza, jeśli ktoś pije piwo, i nawet flaszeczkę - wisi mi to.
    Skoro jest to człowiek dorosły, ma prawo sam o sobie decydować, i jeśli pije piwo, widocznie zna swoje możliwości, i zdaje sobie sprawę że czeka go jeszcze zejście/wejście, a przynajmniej ja nie mam prawa zakładać że jest inaczej.
    A wypadki były, są i bedą, i to niekoniecznie po alkoholu. A do trafnej oceny sytuacji w górach, lub swoich umiejętności nie potrzeba wstrzemięźliwości od alkoholu, tylko trochę oleju w głowie.Przypadki które wymieniłes zdarzają sie nie tylko ludziom "po piwku"
    Może zatem zabronić wychodzenia w góry ludziom, którzy nie przeszli badań psychotechnicznych ??? Albo może zabroń wychodzić w góry ludziom po zawałach, z rozrusznikami serca itp.
    Kurcze nie popadaj w ekstremę. Widocznie Ty zakładasz, że kazdy kto napije sie piwa na szlaku, to półgłowek, bo przeciez nie wolno, to jest "be". Z takimi poglądami nadawałbys sie do LPR.
    LOL
    A może utożsamiasz isę z ruchem Straight Edge ? Jeśli tak to przepraszam.
    hahahah aleś mnie ubawił ))))

  4. #4
    Awatar Mosia
    Na forum od
    09.2004
    Rodem z
    na północy Polski
    Postów
    10

    Domyślnie Re: Wrażenia nowicjusza.

    Cytat Zamieszczone przez naive
    Przyznaję że mile mnie zaskoczyłaś. I jeśli Ty będziesz tam przyjeżdżać to mnie tam napewno spotka. Po zejściu do Wołosatego kupiłem sobie dokładnie taką samą "panoramę" i pilnie się uczę, następnym razem szybciej Ci wszystko wytłumaczę. No i zamawiam sobie cała serię zdjęć.
    Przyjeżdżać... Przecież ja już tam jestem, cały czas... myślami. Kiedy Cię zobaczyłam na Forum, to tak się ucieszyłam, jakbym dobrego znajomego spotkała. Następnym razem opowiesz mi nie tylko jak się nazywają szczyty, które widać na horyzoncie, ale jak tam jest, kiedy idzie się i wszystko dookoła Cię zachwyca i przystajesz, żeby nie uronić choćby kropli tych Gór, bo tak właśnie lubię wędrować, nieśpiesznie, smakując je z zachwytem. A jesień ponoć jest tam piękna...
    Pozdrawiam

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar naive
    Na forum od
    09.2004
    Rodem z
    Dolina Sanu
    Postów
    544

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Doczu
    pyton - widze, że nie zajarzyłes kontekstu mojej wypowiedzi.
    Mnie to nie przeszkadza, jeśli ktoś pije piwo, i nawet flaszeczkę - wisi mi to.
    Skoro jest to człowiek dorosły, ma prawo sam o sobie decydować, i jeśli pije piwo, widocznie zna swoje możliwości, i zdaje sobie sprawę że czeka go jeszcze zejście/wejście, a przynajmniej ja nie mam prawa zakładać że jest inaczej.
    A wypadki były, są i bedą, i to niekoniecznie po alkoholu. A do trafnej oceny sytuacji w górach, lub swoich umiejętności nie potrzeba wstrzemięźliwości od alkoholu, tylko trochę oleju w głowie.Przypadki które wymieniłes zdarzają sie nie tylko ludziom "po piwku"
    Może zatem zabronić wychodzenia w góry ludziom, którzy nie przeszli badań psychotechnicznych ??? Albo może zabroń wychodzić w góry ludziom po zawałach, z rozrusznikami serca itp.
    Kurcze nie popadaj w ekstremę. Widocznie Ty zakładasz, że kazdy kto napije sie piwa na szlaku, to półgłowek, bo przeciez nie wolno, to jest "be". Z takimi poglądami nadawałbys sie do LPR.
    LOL
    A może utożsamiasz isę z ruchem Straight Edge ? Jeśli tak to przepraszam.
    hahahah aleś mnie ubawił ))))
    To nie chodzi o to żeby komukolwiek zabraniać picia alkoholu. Ale jeszcze raz powiem - trzeba to robić we właściwym miejscu. Np. pewnie dobrze jest się napić i piwa gdy zejdzie się ze szlaku. Żle u nas jest widziane - i słusznie- w naszym kraju picie w miejscach publicznych. Dla kogoś kto lubi bieszczadzkie wędrówki przebywanie na szlaku ma pewnie coś wspólnego z wizytą w operze / jeśli ktoś lubi taką muzykę/ czy w innym ulubionym miejscu. Więc nie wydaje mi się by ludzie z kategorii miłośników Bieszczadów pochwalali hałaśliwe raczenie się piwem . Generalnie trzeba pamiętac że wszędzie tam gdzie przebywają inne osoby, powinniśmy uwzględniać to w swoich działaniach. Do kościoła chodzimy się modlić, na szlak by poznawać i podziwiać piękno przyrody a do baru napić się piwa.
    Pozdrawiam
    naive

  6. #6
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Doczu
    Mnie to nie przeszkadza, jeśli ktoś pije piwo, i nawet flaszeczkę - wisi mi to.
    To źle.
    Cytat Zamieszczone przez Doczu
    Skoro jest to człowiek dorosły, ma prawo sam o sobie decydować, i jeśli pije piwo, widocznie zna swoje możliwości
    Mylisz się. Człowiek dorosly może pić tylko w miejscach w których nie jest to zabronione. Flaszeczka na Tarnicy jest, jak najbardziej.
    Cytat Zamieszczone przez Doczu
    A do trafnej oceny sytuacji w górach, lub swoich umiejętności nie potrzeba wstrzemięźliwości od alkoholu, tylko trochę oleju w głowie.
    Trafna ocena i olej w głowie zazwyczaj nie idą w parze wraz ze wzrostem spozywanego alkoholu. Już dawno na to wpadli, zabraniając spozywania alkoholu i prowadzenia np. samochodu - własnie z tego powodu. Po jednym piwku również, o dziwo...
    Cytat Zamieszczone przez Doczu
    Może zatem zabronić wychodzenia w góry ludziom, którzy nie przeszli badań psychotechnicznych ??? Albo może zabroń wychodzić w góry ludziom po zawałach, z rozrusznikami serca itp.
    Bez komentarza... Poczytaj moze regulamin BdPN i pare innych przepisów dotyczących spozywania alkoholu w miejscach publicznych i przestań bredzić od rzeczy.
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar Doczu
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Sosnowiec
    Postów
    1,058

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Piotr
    To żle
    Niewykluczone. A może jestem zbyt tolerancyjny. Pozwól że ja będę o tym decydował.
    Cytat Zamieszczone przez Piotr
    Trafna ocena i olej w głowie zazwyczaj nie idą w parze wraz ze wzrostem spozywanego alkoholu. Już dawno na to wpadli, zabraniając spozywania alkoholu i prowadzenia np. samochodu - własnie z tego powodu. Po jednym piwku również, o dziwo...
    Nihil novi.
    Ciekaw jestem ile statystycznie wypadków w górach zdarzyło się po spozyciu alkoholu.
    Mój tekst dotyczył raczej sytuacji (pić albo iść - oto jest pytanie)
    Co zaś do spożywania alkoholu w miejscu publicznym - dlaczego zatem w shroniskach sprzedawane jest piwo ??? I to w puszkach ???
    Ktoś może powiedzieć, że w schronisku wolno - tylko gdzie tak pisze ? Czyżby PTTK propagowało idee pijmy piwo w schronisku ?
    Wprawdzie ogólnie przyjęło sie, że w schronisku zazwyczaj jest piwo w sprzedaży, niestety nie wydaje mi sie, aby PTTK miało coś z tym wspólnego.
    Ponadto wydaje mi sie, że schrionisko jest jeszcze mniej odpowiednim miejscem do picia alkoholu niż szlak, bo o ile na szlaku nie zawsze kogoś spotykamy, o tyle w schronisku prawie zawsze nie jesteśmy sami.
    Poza tym w miejscach publicznych zabronieone jest równiez palenie tytoniu, a czy ktoś tego przestrzega ??? jakoś nie zauwazyłem. A to bardziej uciążliwy dla otoczenia nałóg, choć moze nie tak wypadkogenny

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Doczu
    Co zaś do spożywania alkoholu w miejscu publicznym - dlaczego zatem w shroniskach sprzedawane jest piwo ??? I to w puszkach ???
    Ktoś może powiedzieć, że w schronisku wolno - tylko gdzie tak pisze ? Czyżby PTTK propagowało idee pijmy piwo w schronisku ?
    Wprawdzie ogólnie przyjęło sie, że w schronisku zazwyczaj jest piwo w sprzedaży, niestety nie wydaje mi sie, aby PTTK miało coś z tym wspólnego.
    Świetnie. Tylko czy aby na pewno to miało być w tym wątku??? :)
    Cytat Zamieszczone przez Doczu
    Poza tym w miejscach publicznych zabronieone jest równiez palenie tytoniu, a czy ktoś tego przestrzega ??? jakoś nie zauwazyłem.
    Obawiam się, że kolega ma kłopoty ze słuchem. Słyszy dzwony, tylko nie wie z którego kościoła...
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2004
    Postów
    654

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez naive

    To nie chodzi o to żeby komukolwiek zabraniać picia alkoholu. Ale jeszcze raz powiem - trzeba to robić we właściwym miejscu.
    Czyli jak? Pić na szlaku a zabraniać na Forum?
    No bo odwrotnie to się nie da. Hehe...
    Pozdrawiam

  10. #10
    Bieszczadnik
    Na forum od
    07.2004
    Postów
    61

    Domyślnie

    Krzysztof próbuje rozładować atmosferę jak widzę, ale problem pozostał. Jesteśmy wszyscy atakowani pijaną, hałaśliwą młodzieżą (często agresywną) wszędzie. W miejscu zamieszkania, na ulicy, parku, na plaży. Czy życzenie, aby chociaż miejsca, które służą ludziom do wypoczynku, ucieczki właśnie od hałasu, krzyków, tej codziennej trywialności, jest aż tak dziwne. Jeżeli ktoś nie wyobraża sobie ugaszenia pragnienia niczym innym jak piwo, dobrze, jego rzecz, ale mówimy tu o przypadkach zakłócania spokoju innym turystom po nadmiernym spożyciu, a najbardziej bulwersujące jest urządzanie sobie pikniku na szczycie ( a to też widziałam na własne oczy). Myślę więc, że trzeba się dobrze zastanowić aby nasza tolerancja nie przekroczyła zasad zdrowego rozsądku, czy przede wszystkim zasad dobrego wychowania przez nie postrzeganie problemu.
    Pozdrawiam
    Ewa
    "Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia"

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Szlak dla nowicjusza:)
    Przez Madey w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 23
    Ostatni post / autor: 19-07-2010, 20:35
  2. Nieśmiale - Wrażenia z "Bieszczadzkich aniołów"
    Przez Anonymous w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 02-09-2001, 21:32

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •