Zmieniając temat na czas krótki, informuję, że zaginął nam Stały Bywalec.
Serio, serio.... w środę miał być już w Warszawie, a tu późny wieczór niedzielny i ani mru, mru na forum. Podejżane, nie uważacie?
Możliwości jest kilka:
- niedźwidzica z Otrytu staneła mu wreszcie na drodze...
- pohary wyprowadziły go gdzieś na bezdroża...
- odnalazł skarb ukryty w Sękowcu...
- wrócił, poczytał wątek główny tej części forum i odjeło mu zdolność pisania na klawiaturze...
Tak więc uważam, że czas rozpocząć poszukiwania....
ja widziałam go ostatni raz w środę 29 IX
Stachu (jak pisa)ł gdzieś w niedziele 3 X na odpuście w Łopieńce
a co dalej ????
pozdrawiam
Aleksandra
p.s mam nadzieję, że w kwestie forum ułożą się tak jak trzeba, patrze na to optymistycznie i mam nadzieję, że słusznie...
Zakładki