Alez ja sie calkowicie z Toba zgadzam! Czlowiek juz tak namieszal, ze niestety musi mieszac dalej. No chyba, ze zamkniemy obszar podkarpacia na cztery spusty, wyjedziemy do Australii, a tu niech sie samo przez kilka dobrych tys. lat naprawi. Tylko jakimi metodami jest to podawane, aby przekonac ludzi, ze i tka jestesmy skazani na ingerencje czlowieka? Czy to sa wlasciwe metody, zeby przekonywac, ze niestety tacy juz z nas madrale, ze jestesmy madrzy, ale po szkodzie i ze trzeba prowadzic selekcje zwierzat?
Ja mam tylko i wylacznie zastrzezenia do tego, jak sama sprawa jest sztucznie rozdmuchiwana, robi sie z tego jakas afere. Z wilkow robi sie wilkolaki, a z ludzi - pogryzionych biedakow. Natomiast z nawet umiarkowanych ekologow, ktorzy chca prowadzic konstruktywny dialog - osoby spolecznie szkodliwe. A przy okazji robi sie na tym wszystkim pieniadze.
Zakładki