Dawno mnie tu nie było. Byłem trochę zajęty...budowaniem chaty przez całe lato. Pisałem parę miesięcy temu, że ją zbudujemy, no i zbudowaliśmy. Jeszcze dużo brakuje, ale to już nie jest konstrukcja drewniana, tylko chata. Mieszka w niej Maras - gospodarz i jego pies Kazan. Grzeją się przy najładniejszym kominku jaki kiedykolwiek widziałem (a widziałem wiele). Wieczorem przy ogniu klimat w chacie jest do opisania tylko przez poetę. Niedługo na otryckiej stronie parę aktualnych fotek. A przed nami wyścig z zimą - czekamy na okna. Mają być z końcem października. Żeby tak mieć więcej kasy na materiały! Oj pobudowałoby się szybciej.
Pzdr
Julo
Zakładki