Witam,
nie jestem bieszczadzkim wyjadaczem ale główne szlaki już przeszedłem ( fakt że zimą, jesień to zupełnie inna bajka)i poszukuję nowych wrażeń.Co byście poradzili przejśc?Biorę kumpla i namiot.Mamy 3,4 dni.Był już tu wątek dotyczący Opołonka, chodzi mi o takie pomysły i podobne.Poradzcie coś, może zahaczyc o Ukrainę(ten Pikuj to daleko od granicy?).Są jakieś przejścia graniczne w górach czy walić przez zieloną jak to sie robi w tatrach na słowację?Pewnie trochę przegiołem ale po prostu nie mam pojęcia jak to jest w Bieszczadach. Dzieki
Zakładki