Pokażcie toto na jakimś zdjęciu,bo opisy przyprawiają o gęsią skórkę.dobrze wiedzieć czego sie bać i co nas atakuje z powietrza.
Pokażcie toto na jakimś zdjęciu,bo opisy przyprawiają o gęsią skórkę.dobrze wiedzieć czego sie bać i co nas atakuje z powietrza.
WUKA
www.wukowiersze.pl
WUKA skup się:) Stachu dał linka!
Rada jest prosta. Nie myć się przez parę dni, i przejść dymem, intensywnie, dokładnie, solidnie. Po 2 dniach niemycia, i 2 nocach w pomieszczeniu dymiącym kominkiem czy piecem mnie się żadne robactwo nie trzyma. Jak już coś przyleci to desperat jaki i walkę z takim uważam z góry za przegraną...
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
O,dzięki.Obrzydlistwo!Podobnie jak nie myć się przez kilka dni-za dymem jestem jak najbardziej.
WUKA
www.wukowiersze.pl
Aż się wzdrygnąłem jak zobaczyłem tytuł tego odgrzanego tematu.Strzyżaki mnie nie gryzą,za to w `97 u...lił mnie łowik szerszeniak.Jak na osy czy szerszenie nie zwracam uwagi,tak przed łowikami haniebnie daję nogę.
Pozdrav
Wuka! Jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać tak jak one! Wchodząc do lasu w świat zwierząt ograniczenie higieny ma same zalety. Zwierzęta nie czują perfum, to i łatwiej coś podpatrzeć. Komary też nie czują upoconego mieszczucha tylko już coś inszego. U mnie to skutkuje, i na rzecz spokoju z owadami gotów jestem przestać używania mydła przez pewien czas. Płukanie w potoku, obmywanie się, czasem szorowanie żywicy piachem jak najbardziej tak, chemia nie. Intensywny zapach dymu z ciała i ciuchów skutecznie zagłusza poczucie brudu, oraz też myli i odstrasza owady.
Z resztą, jak kto miał konieczność nie mycia się przez parę dni to wie jakie są w lesie tego wady i zalety i nie potrzebne tu wyjaśnienia. Jeśli kto ma zawsze kurek pod nosem to będzie miał też muchy we włosach i tyle.
Jak zawsze, w takim brudasowaniu też trzeba mieć umiar, i czasem jakieś mydło też się przydaje- jednak bez brawury!
Swoją drogą, czy widział kto na wypale komary? Albo pociętego smolarza? Czorny jak sam diabeł, ale udręki muszek komarów i tego całego tałatajstwa to taki nie zna. Jak zwykle w życiu trzeba wybrać.
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
No zgadzam się z Tobą,a jakże!Chyba nie masz mnie za uperfumowaną damulkę co po lesie chodzi roznosząc "chemiczne wonie".Faktem jest,że do wyboru teraz przeróżnych ochraniaczy przed owadami w postaci aerozolu,mazidła itp Miałam chirurgiczną przygode z kleszczem i wcześniej opisany napad roju leśnych os,więc doświadczyłam nieco tych przyjemności i nie sądzę,że pomogłoby mi kilkudniowe,celowe niemycie.Każdy ma swój patent i niech tak zostanie.A czasem lubię krakać inaczej,cóż bywa!Pozdrawiam
WUKA
www.wukowiersze.pl
Może odgrywają tu rolę jakieś czynniki genetyczne i niektórych owady po prostu nie tykają. Kilka dni temu w puszczy białowieskiej poznałem z dziada pradziada puszczańskiego człowieka, którego rodzina od pokoleń opiekuje się zwierzyną. Ów człowiek mimo 70 na karku, śmiga rowerem po żebrach żubra (a to nieszczególnie łatwa trasa dla rowerzysty) i jak sam twierdzi nigdy nie miał problemów z komarami, które go omijają a kleszcze, których niezliczone ilości go użarły żadnych powikłań nie spowodowały. Powiedział, że z pięć lat jeszcze ma pod górkę a potem to już poleci Życzyłbym sobie takiej formy w tym wieku.
Ja sam mieszkałem w lesie pod namiotem i po 2 tygodnie, w tym czasie nie bardzo miałem możliwość by się umyć więc się i nie myłem. Wędziłem się przy ogniskach a mimo to wszystkie latające ustrojstwa i tak do mnie lgnęły. Po prostu mnie akurat robactwo lubi i nic niestety jak dotąd nie mogę na to poradzić.
Strzyżaki jak najbardziej gryzą ludzi, tylko często te ukąszenia są bezbolesne. U części osób w miejscu ukąszenia powstają swędzące guzki, które mogą utrzymywać się ok. 3 tygodnie, czasem dłużej. u niektórych osób występują wtórne reakcje alergiczne po latach, często długotrwałe i pojawiające się na innych obszarach skóry. Strzyżaki występują w rejonach endemicznych boreliozy i mogą ją przenosić. Ponadto stwierdzono, że są nosicielami bartoneloz. Ludzi atakują głównie późną jesienią, październik/listopad. Raczej nie atakują dzieci, szczególnie małych, tylko dorosłych. W niektórych rejonach Rosji stwierdzono ataki na ludzi o intensywności ponad 100/minutę. Nie stwierdzono, żeby rozmnażały się na człowieku, za mało sierści
W ostatni weekend strzyżaki dość mocno atakowały w podkrakowskich dolinkach.Całe szczęście są dość duże i czuć jak siadają - można je wyłapać.
Swoją drogą Barnaba ma rację z tym wędzeniem się w dymie (z nie myciem się to nie do końca :) ), pamiętacie może z "Ogniem i mieczem" kozackie kąpiele w dziegciu przed wyruszeniem na wojnę? Rosyjskie wojsko używa znakomitych repelentów do działań w tajdze właśnie na bazie dziegciu.Tylko okrutnie śmierdzą
Pozdrav
Ale to chyba trzeba 20 godzin wisiec na kiju nad ogniskiem bo zwykle przebywanie przy ogniu na wieczornych imprezach jakos chyba nie bardzo pomaga.. Nie zwrocilam tez uwagi na roznice w stosunku komarow/meszek do mnie i toperza czy wychodze do lasu swiezo po kapieli czy nie myje sie od 2 tygodni.. Mnie zwykle gryza malo, toperza zdaja sie pożerac. To dotyczy komarow w gorach, nad jeziorem, w naszych lasach.
Zupelnie czyms innym sa komary poleskie.. Bylismy tam w maju, wiec w okresie gdzie nie jest ich jeszcze tak duzo. A juz ciezko bylo wytrzymac ,zwlaszcza wlazenie do oczu, nosa, uszu.. (a w moskitierze duszno), juz nie mowiac o atrakcjach wyjscia do kibelka Nawet 100% DEET nie pomagal gdy zgodnie z zaleceniami psikalismy nim na ubranie. Pomagalo jedynie aplikowanie tego swinstwa na skore no a wiem ze tego robic nie wolno.. Dostepne na rynku u nas preparaty to mozna sobie gdzies wsadzic.
Browar- czy jest jakas mozliwosc pozyskania tych rosyjskich repelentow na bazie dziegciu? bo planuje wrocic na polesie... Nie wiem czy dobrze kojarze zapach dziegciu- ale chyba mi sie on bardzo podoba
Ostatnio edytowane przez buba ; 08-11-2011 o 13:12
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki