Mieszkam na Sanem ale w tej równinnej części Podkarpacia. Wcześniej bywałem w Beskidzie Niskim czy przejazdem w dolinie Osławy. Tych właściwych Bieszczad nie znałem. Ale chcę poznać. Nabrałem na to ochoty po przeczytaniu dobrego przewodnika po tej pieknej krainie. A ponieważ 18 lat miałem w czasach Gomółki / Władysława/ więc póki sił starcza postanowiłem zacząć poznawanie od Wołosatego i Ustrzyk Górnych czyli tej części najwyższej. Od końca lipca byłem tam już sześć razy i jeszcze we wrześniu zamierzam tam jechać. A moje wrażenia ? Przeciez jestem dziś na tym forum, niech to będzie odpowiedż. A tak detalicznie najpiękniejszy jest szlak od Przełęczy Bukowskiej przez Rozsypaniec, Halicz zboczami Kopy Bukowskiej i Krzemienia , Tarnicę, Szeroki Wierch. To tak na cały dzień i po jakims treningu. Tak jak Bieszczady i ludzie tam chodzący są jacyś inni, piękniejsi. Ale niestety nie wszyscy, mam na myśli te hałaśliwe grupki młodzieńców idących na Tarnicę i tam rozkładających się z piwem. Generalnie znacznie lepsze wrażenie na szlaku robią dziewczyny, nie tylko ze względu na urodę. Tak przy okazji pozdrawiam dziewczyny z Krakowa i Wojnicza / podwiezione ze Stuposian do Przełęczy Wyżnieńskiej/ i z Poznania spotkane na Połoninie Caryńskiej.
Zakładki