Ludzie DO ROBOTY A NIE DO GADANIA !!!!!!!!
Pozdrawiam SKUTER.[/quote]
I na tym zakończyłbym ten wątek.
Pozdrawiam
Ludzie DO ROBOTY A NIE DO GADANIA !!!!!!!!
Pozdrawiam SKUTER.[/quote]
I na tym zakończyłbym ten wątek.
Pozdrawiam
bertrand236
Witam wszystkich
Po przeczytaniu tego postu chcialbym wam wszystkim zadac pytanie. Czy targajac w gory puszki z zarciem napoje i inne pierdoly pelne tak trudno znieść z góry puste opakowania przecierz one warzą o wiele mniej? Po drugie łarzac po chatkach w biesach i czytając wpisy z zeszytów nie raz przeczytałem relacje z imprez, bib po których zostaje mnóstwo butelek i smieci po tych "bieszcadnikach" Dlatego też zgadzam sie z Jabolem co do "roboli" ci ludzie żyja w biesach i pewnie nikt inny jak oni nie szanuja tych gór. A za przeproszeniem "tych Warszawiaków" o których pisze Jabol nie raz spotykałem na szlaku i niestety powielali swój stereotyp.
http://www.flickr.com/photos/bison86/
http://picasaweb.google.com/Bison86
Po drogach wedrować, zrobić co tylko sie da aż sie dopełni czas...
Hahah - Kurcze przypomniały mi się "Wakacje z duchami"Zamieszczone przez Stały Bywalec
Kochani - w potrzebie jestem. Być może pod koniec stycznia wybiorę sięna przechadzkę przez Bukowe Berdo na Tarnicę, a jako, że bedzie to mój pierwszy tego typu zimowy wypad, i w dodatku pierwszy tym odcinkiem niebieskiego szlaku - chciałbym się jakoś "zabezpieczyć" logistycznie, stąd moje pytanie, czy na odcinku Pszczeliny - Tarnica - Wołosate znajdują sie jakieś szałasy/bacówki/chatki które dałyby jako takie schronienie przed ewentualnymi kaprysami pogody, lub mogły by zapewnić przetrwanie jednej nocy. Nie jestem pewien swoich możliwości, i nie wiem na ile czasy przejśc mogą mi się wydłuzyć, dlatego wolałbym sie jakoś zabezpieczyć.
Wybaczcie, że pisze tutaj, ale nie bardzo wiem do kogo z Was się zwrócić po taką informację. Oczywiście odpowiedzi poprosze na PW w myśl zasady, którą tutaj przyjęliśmy.
Pozdrawiam i dzięki z góry za pomoc.
P.S.
Wprawdzie, deklarowałem się, że będę na zlocie na Hali Krupowej, jednak wszystko wskazuje na to, że żona pojedzie z córką na skoki do Zakopanego, miałbym wówczas trochę luzu i wolałbym to wykorzystać na wizytę w Bieszczadach, bo innej okazji, aby odwiedzić je zimą, miał nie będę chyba w tym roku
No chyba, żeby skoki odwołano lub żona nie pojechała to wówczas stawię się na zlocie
P.S. 2
A może ktoś chce połączyć siły na taką wycieczkę ?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki